Czas na podsumowanie kolejnego miesiąca w wykonaniu Lechii Gdańsk w 2023 roku, a mianowicie lutego. Miesiąc zaczął się całkiem obiecująco, ale niestety zakończył się w fatalny sposób.

Pod koniec stycznia Lechia Gdańsk udanie zainaugurowała rundę wiosenną, wygrywając u siebie z Wisłą Płock 1:0 po trafieniu Łukasza Zwolińskiego i dzięki tej wygranej Biało-Zieloni awansowali na 12. miejsce w tabeli z 21 punktami na koncie, mając cztery punkty przewagi nad szesnastym Piastem Gliwice.

 

 

Nic dziwnego, że piłkarze Lechii oraz Marcin Kaczmarek przystępowali do lutego w bardzo pozytywnych nastrojach i z nadziejami na wyjście z kryzysowej sytuacji. Pierwszy mecz w tym miesiącu Lechia rozegrała na wyjeździe z Górnikiem Zabrze i było to czwartego dnia miesiąca. W 27. Minucie z powodu obfitych opadów śniegu spotkanie zostało przerwane, a po niespełna pół godzinach udało się wznowić. Gola do szatni dla gospodarzy zdobył obecny zawodnik Sturmu Graz Szymon Włodarczyk. Biało-Zieloni wyrównali w 71. minucie za sprawą Łukasza Zwolińskiego, dla którego był to 55. Gol w najwyższej klasie rozgrywkowej i spotkanie zakończyło się rezultatem 1:1.

 

 

10 lutego Lechia Gdańsk zagrała u siebie z Widzewem Łódź i po przeciętnym spotkaniu bezbramkowo zremisowała. Warto dodać, że to spotkanie w roli widza oglądał ówczesny selekcjoner reprezentacji Polski Fernando Santos i można powiedzieć, że nie miał czego oglądać. Pomimo przeciętnego meczu sytuacja w tabeli Lechii była całkiem dobra i nie przegrali od czterech spotkań z rzędu (2 wygrane i 2 remisy). Ponadto następnymi rywalami w lutym były kolejno Korona Kielce (na wyjeździe), która zajmowała wtedy przedostatnie 17. miejsce oraz Radomiak Radom (u siebie), więc na papierze zapowiadało się bardzo dobrze. Jednak rzeczywistość zweryfikowała plany...

Zanim przejdziemy do dwóch ostatnich spotkań w lutym, to dwa dni po meczu z Widzewem oldboje Lechii wydali oświadczenie w sprawie ostatnich wydarzeń i sytuacji w klubie (link poniżej), a dzień później wygrali 2:1 w sparingu z Cartusią Kartuzy. Z kolei 14 lutego okazało się, że były szkoleniowiec Lechii Tomasz Kaczmarek, który po zwolnieniu był jednym z kandydatów w roli asystenta Fernando Santosa, nie zostanie zatrudniony w tej funkcji.

Wracając do ostatnich meczów w tym miesiącu, to 18 lutego Lechia Gdańsk zmierzyła się na Suzuki Arena z Koroną Kielce. W 37. minucie wynik spotkania otworzył ładnym strzałem Ronaldo Deaconu i Korona objęła prowadzenie na 1:0. Ten rezultat mógł się zmienić pod koniec meczu, kiedy piłkę meczową miał Michał Nalepa, ale środkowy obrońca, mając, przed sobą pustą bramkę, nie trafił w piłkę. Zamiast cennego punktu dla Lechii, to punkty zostały w Kielcach. Na koniec warto wspomnieć, że ten mecz 300. spotkaniem Flavio Paixao w Ekstraklasie. Cztery dni po tym spotkaniu ponownie wypożyczono do GKS-u Tychy Jana Biegańskiego, co było niezrozumiałą decyzją, bo w styczniu wypożyczenie zostało przerwane.

 

 

Piłkarze Lechii 25 lutego mieli szansę, aby zmazać plamę, bowiem tego dnia podejmowali na Polsat Plus Arenie Radomiaka Radom. Tego dnia podopieczni Marcina Kaczmarka zagrali tragicznie, co wykorzystali piłkarze gości, w ich szeregach na listę strzelców wpisali się dwukrotnie Leandro Rocha oraz Dawid Abramowicz i Radomiak tego dnia zagrał koncertowo, być może to był ich najlepszy mecz w sezonie. Bramkę honorową dla Biało-Zielonych zdobył z rzutu karnego Łukasz Zwoliński i Lechia przegrała 1:3, tym samym wpadła do strefy spadkowej po raz pierwszy od października 2022 roku. To było fatalne zakończenie lutego…

źródło: własne