W rozegranym na Energa Stadionie meczu, Lechia Gdańsk w 25 kolejce Ekstraklasy zremisowała z drużyną Wisły Płock 1:1. Bramkę dla Białozielonych zdobył z rzutu karnego Flavio Paixao.
Kibu Vicuna:
- Tak naprawdę nie wiem co powiedzieć po tym meczu. Zawsze coś. Pierwsza połowa była wyrównana. Lechia była bliżej gola na 1:0 niż my, ale graliśmy dobrze w defensywie, mieliśmy piłkę od tyłu, był ruch w środku pola, czekaliśmy na kontrę.
W drugiej połowie Uryga trafił dla nas na 1:0 po dośrodkowaniu Vareli, ale mecz zmieniła czerwona kartka dla Kuświka. Graliśmy jednego mniej, a Lechia to teraz najlepsza drużyna w Polsce, gra bardzo dobrze i tworzy dużo sytuacji. Bramkę straciliśmy po karnym, oglądałem powtórkę 3-4 razy i okej nie rozumiem. Mamy jednak 1:1 szanujemy punkt przeciwko liderowi, ale chcieliśmy trzy. Gramy dalej.
Piotr Stokowiec:
- Myślę, że nie był to wybitny mecz w naszym wykonaniu, zagraliśmy słabiej w ofensywie. Celowo nie chcieliśmy rzucić się na Wisłę od początku, bo takie były założenia - nie chcieliśmy się odkrywać, bo wiedzieliśmy jakie rywal ma atuty. Trudniej gra się w ataku pozycyjnym, dlatego nadziewaliśmy się na kontry. Musimy mocniej popracować nad ofensywą, widać było marazm i zmęczenie po ciężkim tygodniu z Pucharem Polski u naszych niektórych zawodników, grających od deski do deski. Nie chce się tym usprawiedliwiać, trzeba przyznać, że ten mecz nam nie wyszedł, zabrakło kreatywności na połowie przeciwnika i finalizacji akcji, ale jestem daleki od krytyki, bo jesteśmy w dobrym miejscu. Doskwiera nam trochę nieobecność niektórych ofensywnych graczy np. Lipskiego. Haraslin z kolei celowo nie gra od początku, bo nie chcemy ryzykować, a wiemy że nie tak łatwo dojść do siebie po dłuższej przerwie - musimy to robić z głową, bo przed nami najważniejsze mecze.
- Czujemy wielki niedosyt, bo grając w przewadze dążyliśmy do zwycięstwa, ale realnie oceniając sytuację i wyciągając wnioski mamy ciekawą drużynę i wierzę, że zrobimy wszystko, aby zapewnić naszym kibicom emocje do samego końca, grając o najwyższe cele. Przed nami mecz w Sosnowcu, potem przerwa na kadrę, czas na analizę. Mamy plan na ten czas i będziemy szli w kierunku regeneracji. Niestety dziś jeden punkt, ale walczymy dalej i tanio skóry nie sprzedamy.
Galeria nr 1
25. kolejka LOTTO Ekstraklasy
Lechia Gdańsk - Wisła Płock 1:1 (0:0)
Bramki: Flavio Paixao (Kar. - 77.) - Alan Uryga (52.)
Żółte kartki: Filip Mladenović (64.), Błażej Augustyn (83.), Jakub Arak (90.) (Lechia) - Angel Garcia (11.), Grzegorz Kuświk (21.), Dominik Furman (30.), Giorgi Merebashvili (64.) (Wisła)
Czerwona kartka: Kuświk (za drugą żółtą)
Sędzia główny: Wojciech Myć
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Karol Fila, Michał Nalepa, Błażej Augustyn (90+8. Steven Vitoria), Filip Mladenović - Daniel Łukasik (69. Jakub Arak), Tomasz Makowski, Jarosław Kubicki - Konrad Michalak (56. Lukas Haraslin), Artur Sobiech, Flavio Paixao (K)
Wisła Płock: 30. Thomas Dähne (46', 31. Bartłomiej Żynel) - 3. Jake McGing, 26. Igor Łasicki, 18. Alan Uryga, 24. Ángel García Cabezali - 6. Damian Rasak, 8. Dominik Furman (C) - 50. Justinas Marazas (66', 21. Ricardinho), 7. Nico Varela, 10. Giorgi Merebashvili (81', 27. Alen Stevanović) - 11. Grzegorz Kuświk.
źródło: lechia.pl / wisla-plock.pl / własne