W ostatnim w tym roku meczu Lotto Ekstraklasy Lechia Gdańsk podejmowała na Energa Stadion drużynę Górnika Zabrze. Mecz zakończył się wygraną 4:0 drużyny z Gdańska.

Od początku meczu przewaga Lechii nie podlegała dyskusji. Gdańszczanie narzucili własne warunki gry, grali mądrze długo utrzymując się przy piłce.
Pierwszy na listę strzelców wpisał się Artur Sobiech, wpakował on z paru metrów odbitą piłkę przez bramkarza gości po strzale Lukasa Haraslina piłkę do siatki. Do końca pierwszej połowy Lechia miała jeszcze sytuacje aby podwyższyć prowadzenie ale nie zdołała zdobyć kolejnych goli.

Druga połowa meczu zaczęła się od odważniejszych ataków gości lecz to piłkarze Biało-zielonych strzelili bramkę. W 51 minucie gola zdobył Rafał Wolski a po kolejnych 4 minutach na 3:0 podwyższył Filip Mladenovic. Wynik w 72 minucie ustalił najlepszy strzelec gdańszczan Flavio Paixao, wykorzystał on zamieszanie w polu karnym po rzucie rożnym i strzałem głową pokonał po raz czwarty Tomasza Loskę.

Trzeba odnotować ze swojego debiutu doczekał się w końcu Egy Maulana Vikri, zmienił on w 82 minucie Lukasa Haraslina. Nie miał jednak okazji do potwierdzenia swoich dużych umiejętności gdyż jedynie raz był przy piłce.

Trener Marcin Brosz:

- Przyjechaliśmy tu z większymi oczekiwaniami. Boisko nas niestety zweryfikowało. Traciliśmy bramki, szczególnie mam na myśli drugą i trzecią w momentach, gdy wydawało się, że możemy przejąć inicjatywę. Próbowaliśmy zmienić obraz meczu zmianami ofensywnymi, stąd wejście na boisko Łukasza i Adama. Nie przyniosły one efektu, na który liczyliśmy.

Trener Piotr Stokowiec:

-Lepiej nie mogliśmy sobie tego wyobrazić. Wspaniała atmosfera. Dobra i skuteczna gra. Świetnie odpowiedzieliśmy na inne wyniki w tej kolejce. Pokazaliśmy dobry futbol i to, że potrafimy grać. Od marca przeżyliśmy prawdziwy rollercoaster. Ten mecz dobrze podsumował cały rok. Był jego zwieńczeniem. Byliśmy konsekwentni i mocno zaangażowani. Powiedziałem, że drużyna ma energię i chce dalej grać i cieszę się, że nie pomyliłem się w osądach. Jestem zadowolony (…) Cieszy mnie, że Lechia zaczyna mieć swoje DNA. Zasłużyliśmy na fajne święta.

 

 

20 kolejka LOTTO Ekstraklasy

Lechia Gdańsk - Górnik Zabrze 4:0 (1:0)

Bramki: Artur Sobiech (14.), Rafał Wolski (51.), Filip Mladenović (55.), Flavio Paixao (72.)

Żółte kartki: Rafał Wolski (Lechia) - Michał Koj, Szymon Matuszek (Górnik)

Sędziowie: Bartosz Frankowski - Jakub Winkler, Adam Kupsik

Sędziowie VAR: Tomasz Kwiatkowski, Tomasz Listkiewicz

Widzów: 9 757

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Joao Nunes, Michał Nalepa, Błażej Augustyn, Filip Mladenović - Jarosław Kubicki, Tomasz Makowski - Flavio Paixao (K), Rafał Wolski (64. Konrad Michalak), Lukas Haraslin (82. Egy Maulana Vikri) - Artur Sobiech

Trener: Piotr Stokowiec

Górnik Zabrze: Tomasz Loska - Adam Wolniewicz, Michał Koj, Paweł Bochniewicz, Adrian Gryszkiewicz - Szymon Matuszek (K) (83. Adam Ryczkowski), Szymon Żurkowski, Marcin Urynowicz (46. Maciej Ambrosiewicz) - Jesus Jimenez, Kamil Zapolnik (67. Łukasz Wolsztyński), Igor Angulo

Trener: Marcin Brosz

źródło: Lechia.pl / GornikZabrze.pl / własne