Pierwszoligowa Miedź Legnica wypożyczyła z rezerw Lechii Adama Chrzanowskiego. 20-latek został wypożyczony do końca trwającego sezonu. Później trafi do włoskiego Pordenone Calcio, z którym zwiąże się 3-letnim kontraktem.
Powiedzieć, że Chrzanowski w tym sezonie grał niewiele, to jak powiedzieć, że Lechia nie ma najlepszego sezonu. To jest oczywiste. Trzy występy, w tym tylko jeden w pełnym wymiarze czasowym (przypomnijmy, w spotkaniu z Wisłą Kraków, gdy Piotr Stokowiec wystawił rezerwowy skład). Potem wszedł jeszcze na trzy minuty w Płocku (zmiana taktyczna), a następnie dostał szansę gry w Totolotek Pucharze Polski w konfrontacji z Gryfem Wejherowo. Zagrał bardzo źle, został zmieniony tuż po przerwie. Więcej szans już nie dostał.
Rytm meczowy utrzymywał tylko grając w czwartoligowych rezerwach Lechii. Wiadomo, trenował z pierwszym zespołem, ale w weekendy zazwyczaj "zjeżdżał" do rezerw. Trudno się dziwić, że sztab szkoleniowy z niego zrezygnował. Chrzanowski dogadał się już z nowym pracodawcą (Pordenone Calcio), a oficjalne podpisanie umowy ma nastąpić wkrótce. Najbliższe pół roku spędzi w Fortuna 1. Lidze w barwach Miedzi Legnica, z którą będzie walczyć o awans do PKO Ekstraklasy (po rundzie jesiennej Miedź jest na szóstym miejscu).
Z kolei Pordenone Calcio to beniaminek włoskiej Serie B (drugi poziom rozgrywkowy). Co ciekawe, po dwudziestu kolejkach dość nieoczekiwanie jest wiceliderem. Niewykluczone zatem, że Chrzanowski za pół roku będzie zawodnikiem klubu Serie A.
źródło: własne