W sobotę swoje spotkania rozegrały dwa zespoły Akademii Lechii Gdańsk. Drużyna U-17 sprawiła ogromną niespodziankę, pokonując Lecha Poznań. Ekipa do lat 19 także sprostała faworytom, remisując ze Śląskiem we Wrocławiu.

Podopieczni Macieja Sikorskiego przystępowali do meczu z Lechem po 6 kolejnych spotkaniach bez zwycięstwa. Biało-Zieloni mieli w tym sezonie spore problemy z regularnością i nie byli faworytami w starciu z Kolejorzem. Mimo tego to oni schodzili na przerwę, prowadząc 2:0. Po zmianie stron pozwolili wbić sobie tylko jedną bramkę i tym sposobem wywalczyli 3 punkty. Nie dało to jeszcze co prawda wyjścia ze strefy spadkowej, ale po takim występie morale drużyny muszą poszybować w górę. Biorąc pod uwagę sprzyjający terminarz w końcówce rundy jesiennej, można liczyć, że Lechia zakończy rok nad kreską w Centralnej Lidze Juniorów.

Lechia Gdańsk - Lech Poznań 2:1 (2:0)

Gole: Iwanicki 32', Dawidowski 42'

Skład Lechii: Wojciechowski - Brodnicki (70' Dziedzia), Sobiech, Gołębiewski, Puchalski - Iwanicki, Łukasiak (90' Rymuszka), Radtke (60' Łodożyński), Jagodziński, Krajewski (67' Formela) - Dawidowski (56' Sinkiewicz). Rez: Bury.

W całkiem dobrych nastrojach wracała z Wrocławia drużyna U-19. Podopieczni Łukasza Gajowniczka wywalczyli punkt w starciu ze Śląskiem. Warto wspomnieć, że rywale Lechistów przed tym spotkaniem zajmowali najniższy stopień podium w Centralnej Lidze Juniorów, podczas gdy ekipa z Gdańska okupowała (i dalej okupuje) ostatnią bezpieczną lokatę. Biało-Zieloni do przerwy prowadzili po dobrej grze, ale w końcówce czekał ich prawdziwy roller coaster. Wszystko rozegrało się na przestrzeni ostatniego kwadransa. Gospodarze zdobyli 2 gole i wydawało się, że wygrają, ale Adam Kardaś swoją drugą bramką zapewnił oczko gościom.

Trener Gajowniczek nie ukrywał, że jego gracze zasłużyli być może nawet na zwycięstwo. - Zagraliśmy bardzo dobre zawody pod kątem organizacji gry w bronieniu do 75 minuty. Nie pozwalaliśmy na stwarzanie zagrożenia pod nasza bramka, samemu tworząc sytuację i kontrolując zdarzenia na boisku - mówił po ostatnim gwizdku. - W końcówce meczu był istny rollercoaster. Po dwóch stałych fragmentach gry (rzut karny i rzut rożny) tracimy dwie bramki. W ostatniej minucie zdobywamy bramke na 2-2. Mimo wszystko czujemy niedosyt, bo determinacja naszych zawodników do zwycięstwa była tak duża, że stworzyliśmy jeszcze sytuację, której nie udało się wykorzystać - żałował. Nie ma jednak dużo czasu na rozpamiętywanie tego starcia, bo już w następnej serii gier Lechię czeka pojedynek z wiceliderem - Legią Warszawa.

 

Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk 2:2 (0:1)

Gole: Kardaś 28', 88'

Skład Lechii: Gutowski - Madej, Polańczyk, Pospieszny, Woźniak - Bajko, Szczepankiewicz (82' Richert), Kardaś, Wiśniewski (55' Williams), Jesionowski (75' Łuszcz) - Bieliński. Rez: Buła, Bromirski, Badowski, Ociepski, Ziółkowski

Już w środę kolejne emocje związane z Akademią Lechii Gdańsk. Piłkarki rozegrają derbowy mecz z Chęczą Gdynia. Ewentualne zwycięstwo może im zapewnić 3. miejsce na koniec rundy jesiennej III ligi w przypadku potknięć rywalek z niższych pozycji. Byłoby to ukoronowanie dużego progresu, jaki poczyniły podopieczne Artura Kaima. O utrzymanie w czubie tabeli powalczą też zawodnicy U-15. W Szczecinie zmierzą się z lokalnym Salosem. Podopieczni Pawła Rosińskiego są obecnie na 4. pozycji w Centralnej Lidze Juniorów, ale nawet punkt pozwoli im przeskoczyć Pogoń Szczecin, która nieoczekiwanie uległa Warcie Poznań. Aby wspiąć się jeszcze wyżej, muszą liczyć na potknięcie Lecha Poznań.

źródło: własne/Akademia LGD