23 kwietnia 2011 roku - tę datę z pewnością pamiętają wszyscy kibice Lechii Gdańsk. Przy Traugutta 29 Biało-Zieloni podjęli Legię Warszawa i pokonali stołeczny klub 2:1. Bramki dla gdańszczan zdobyli Abdou Razack Traore oraz Ivans Lukjanovs. Było to siódme w historii zwycięstwo nad Legią, a pierwsze domowe przeciwko tej drużynie po powrocie do Ekstraklasy.

Przed startem 23. kolejki sezonu 2010/11 Lechia Gdańsk z dorobkiem 32 punktów zajmowała bardzo wysokie trzecie miejsce w tabeli. Legia, mająca tyle samo punktów, była pozycję niżej, co było spowodowane gorszym bilansem bramkowym. Starcie Lechii z Legią, które zaplanowano na Wielką Sobotę - 23 kwietnia 2011 roku - na godzinę 16:45 zapowiadało się niezwykle pasjonująco. I tak też było.

W wyjściowym składzie Lechii wyszli: Paweł Kapsa, Deleu, Krzysztof Bąk, Luka Vucko, Lewon Hajrapetjan, Marcin Pietrowski, Łukasz Surma, Abdou Razack Traore, Paweł Nowak, a także Tomasz Dawidowski i Ivans Lukjanovs. Ten ostatni został bohaterem całego Gdańska. Z kolei po stronie Legii wystąpiło dwóch piłkarzy, którzy kilka lat później trafili do Lechii. Byli to Jakub Wawrzyniak oraz Ariel Borysiuk.

Mecz rozpoczął się lepiej dla Legii, która już w 7. minucie spotkania prowadziła po błędzie gdańskich defensorów i samobójczym golu Krzysztofa Bąka. Na wyrównanie nie trzeba było jednak zbyt długo czekać. Nieco ponad 15 minut później na tablicy wyników było już 1:1 po trafieniu Abdou Razacka Traore. Napastnik wykorzystał świetną wrzutkę Lewona Hajrapetiana z rzutu wolnego i doprowadził do wyrównania.

 

Druga połowa również była niezwykle udana w wykonaniu Biało-Zielonych. W 59. minucie kapitalną akcję gdańszczan wykończył Ivans Lukjanovs. Łotysz umieścił piłkę w siatce po zagraniu Marcina Pietrowskiego i doprowadził do euforii nieco ponad siedem tysięcy kibiców zasiadających na stadionie przy Traugutta 29. - Po prostu marzenie, Lechia prowadzi z Legią. Ależ to były dwa ciosy, jakich na takim poziomie dawno w Polsce nie widzieliśmy - emocjonował się Jacek Jońca komentujący to spotkanie po trafieniu na 2:1.
 
Bramka Lukjanovsa okazała się być decydującym golem w tym spotkaniu. Lechia wygrała 2:1, Lechia utrzymała trzecie miejsce w tabeli, a kibice byli tego dnia w euforii. Warto też podkreślić, że triumf sprzed 12 lat był dopiero siódmym zwycięstwem w historii nad Legią. Pierwszym domowym triumfem nad warszawianami po powrocie Lechii do ekstraklasy.

Podczas starcia z Legią, mimo zbliżających się świąt, dopisali także kibice. Na trybunach pojawiła się oprawa "Jak potęga hetmańska, z Lwowa do Gdańska".
 

źródło: własne