Swojsko, bez flag, bez dopingu, z hasłami "niezadowolenia" wobec partii rządzącej - tak w skrócie wyglądała atmosfera na polskich stadionach podczas minionej kolejki.
PIĄTEK
Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa 0:0
Kibice Jagiellonii początek meczu rozpoczęli w przygnębiającej ciszy. Na płocie zabrakło flag, większość z fanów nie zabrało ze sobą szalików. W pierwszej połowie dało się usłyszeć jedynie głosy biegających zawodników oraz popularne już hasło "Donald matole twój rząd obalą kibole". W drugiej połowie powrócił w miarę regularny doping.
SOBOTA
Korona Kielce - Arka Gdynia 1:0
Kibice Korony, którzy byli pierwszymi ofiarami "walki" władz z kibolami (zakazy i grzywny za... przeklinanie), na ten mecz zaostrzyli protest. Nie było dopingu, nie było flag, nic nie było. Na bocznym boisku zaprezentowano natomiast oprawę jaka miała pojawić się na spotkaniu z Lechią, ale nie została wpuszczona na stadion.
Śląsk Wrocław - GKS Bełchatów 3:2
Stadion, zgodnie z decyzją wojewody dolnośląskiego, został zamknięty dla kibiców. Powód? 5 osób z racami próbowało dostać się bez biletów na mecz z Zagłębiem. Nasi Przyjaciele z Wrocławia postanowili, że będą wspierać swój zespół zza bram obiektu przy Oporowskiej, na płocie wywiesili też swoje największe flagi. Fanatyków Śląska zebrało się ok. 500 osób.
Atmosfera na Traugutta była zgodna z oczekiwaniami polityki rządu - uczczono ikony Polskiego sportu - Adama Małysza, Otylię Jędrzejczak, Tomka Adamka, nawet niezniszczalnego Andrzeja Gołotę.
Tylko trochę oberwało się premierowi, ale to tylko drobny incydent.
Płoty świeciły pustkami, podobnie prawie połowa trybun - widać do czego prowadzą działania ludzi z "góry". Niedługo czeka nas przeprowadzka na PGE Arenę, jeżeli nic się nie zmieni, będzie naprawdę pusto.
Bez dopingu do 85 minuty, w żałobnych kolorach, także bez flag - tak wyglądał protest w Poznaniu.
Bardzo nudno i smutno, zupełnie nie jak zwykle na Bułgarskiej.
Dużym poczuciem humoru wykazali się kibice ŁKS'u. Na trybunach można było usłyszeć piosenki: "Ogórek, ogórek, zielony ma garniturek" , "Majteczki w kropeczki" , "Mydełko Fa" i inne. Najwierniejsi fani wyposażyli się w piszczałki, dzięki czemu zawodnicy nie mogli czuć się osamotnieni.
NIEDZIELA
Zarząd klubu prosił kibiców Białej Gwiazdy o powstrzymanie euforii w przypadku zwycięstwa i nie wbieganie na murawę. Pewnie było bardzo ciężko, jednak nikt nie naraził klubu na kary w postaci zamknięcia stadionu. Podobnie jak w przypadku derbów w Bytomiu, kibice głośnym dopingiem wspierali swoich zawodników.
Był to mecz dwóch zespołów, których stadiony zostały zamknięte decyzjami wojewodów. Nie oznaczało to jednak, że Widzewiacy tego dnia nie będą wspierać swoich kopaczy. Licznie stawili się przed bramami stadionu i głośnym dopingiem zaznaczali swoją obecność. Nie obyło się oczywiście bez słów skierowanych do premiera.
Mimo kilku incydentów, na stadionach było bardzo spokojnie. Widać, że projekt EURO 2012 zbliża naszą ligę do krajów zachodniej Europy. Oby tak dalej!
Źródło: Własne / fot. www.mks-korona-kielce.pl