Piłkarki Lechii Gdańsk słabo weszły w obecny sezon. W swoim czwartym ligowym meczu odniosły trzecią porażkę. W sobotę prowadziły po pierwszej połowie z KA 4 Krobia, ale rywalki w drugiej połowie strzeliły dwie bramki i zgarnęły komplet punktów.
Lechia Gdańsk - KA 4 RESPECT Krobia 1:2 (1:0)
Bramki: 29' Weronika Szmatuła - 47' Amanda Pietrzak, 71' Katarzyna Nowak
Lechia: Palacios - Łapińska, Sturmowska, Zakrzewska, Marcinkowska - Rzeppka (38'Sokołowska), Kwaśnik, Szmatuła, Lewna (61'Łachinowicz) - Formella, Głodowska / Trener Robert Bandrowski, Asystent Trenera Marcin Kośnik
Tak po wygranym meczu cieszyła się drużyna przyjezdna.
O podsumowanie poprosiliśmy trenera Lechii Gdańsk Roberta Bandrowskiego:
- Zespół Krobii to mocna drużyna, która pokazała to już w poprzednich kolejkach, toteż wiedzieliśmy, że czeka nas ciężka przeprawa. Przegrywamy ostatecznie po zaciętym meczu 1:2, wygrywając 1:0 do przerwy. Jestem zły, bo znów dwie bramki stracone po stałych fragmentach. To powoduje moją frustrację, gdyż po ostatnim meczu gdzie ten aspekt wyglądał już dość dobrze, w tym ponownie błędy w kryciu i to po raz kolejny decyduje o porażce. Z akcji bramek w zasadzie nie tracimy. Największym jednak zmartwieniem jest ilość kontuzji w drużynie. Gramy już składem po części rezerwowym, a po tym meczu kolejna zawodniczka doznała kontuzji, która wyeliminuje ją na dłuższy czas. Przed nami jeszcze znaczna część tej rundy oraz finał wojewódzkiego Pucharu Polski a drużyna już mocno "przewietrzona". Cóż, trzeba się jednak zmobilizować i pracować w realiach, jakie mamy. Chcemy wygrywać i będziemy pracować ciężko by wygrywać.
W następnej kolejce Lechia zmierzy się na wyjeździe z Lwem Lębork. Mecz zostanie rozegrany 27 września. Przypomnijmy, że kilka dni temu drużyna ta była rywalem biało-zielonych w półfinale regionalnego Pucharu Polski. Lechia wygrała w Gdańsku 3:1.