Na przestrzeni minionego weekendu kobieca drużyna Lechii Gdańsk rozegrała 2 mecze. W sobotę w ostatniej kolejce III Ligi Biało-Zielone zapewniły sobie podium na koniec jesieni, pokonując Victorię Niemcz Osielsko. Dzień później uległy tym samym rywalkom w futsalu. Trener Lechistek – Artur Kaim, zaznaczał jednak, że widać było postęp w porównaniu z inauguracyjnym spotkaniem rozgrywek halowych.
Sobotni mecz miał rozstrzygnąć, czy piłkarki Lechii utrzymają miejsce na podium do wiosny. Podopieczne Artura Kaima szybko wzięły się do pracy i już po kwadransie prowadziły 4:1. Victoria zdążyła jeszcze odpowiedzieć jednym golem, ale to gospodynie schodziły na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem. Druga połowa także była szalona, zupełnie jakby zawodniczki chciały zakończyć ligową jesień z przytupem. Biało-Zielone na bramkę kontaktową rywalek odpowiedziały kolejnym trafieniem, a gdy drużyna z Niemcza znów strzeliła, utrzymały przewagę do końca. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 5:4 na korzyść ekipy z Gdańska. Zespół z Trójmiasta mógł się więc cieszyć 3. pozycją na koniec rundy.
Trener Kaim po końcowym gwizdku mówił nam o oczekiwaniach przed sezonem i tym, jak wyglądała gra. – Nie zakładaliśmy jakichś celów punktowych jeśli chodzi o wyniki – tłumaczył. – Ja sobie założyłem plan minimum, optimum i maximum. Udało nam się zrealizować plan optimum i ja jestem zadowolony z tej rundy. Tak wyszło, jeśli chodzi o aspekt wynikowy. Dzisiaj sobie zaryzykowaliśmy innym ustawieniem i też było trochę chaosu, ale to na pewno był ciekawy mecz. Dużo goli, dużo sytuacji strzeleckich z jednej i z drugiej strony, więc ja jestem zadowolony – podkreślał.
Szkoleniowiec zdradził także, jakie plany ma teraz drużyna. – Na ten moment skupiamy się na hali. Mamy te rozgrywki i teraz przekierowujemy uwagę tam – zapowiedział. – Jest Puchar Polski w futsalu, gdzie też bierzemy udział i chcielibyśmy trochę lepiej wypaść, niż tylko wziąć udział w meczach grupowych. A co do przyszłej rundy, ciężko powiedzieć. Zazwyczaj w piłce kobiecej jest trochę zmian kadrowych. Jakieś dziewczyny rezygnują, jakieś przychodzą, więc tutaj ciężko jakieś plany snuć na ten moment. Na pewno chcemy podtrzymać wynikowo osiągnięcia z tej rundy – podsumował.
Lechia Gdańsk - Victoria Niemcz Osielsko 5:4 (4:2)
Gole: Kozłowska 4', Piotrkowska 11', Podworska 12', Strychalska 14', 63'
Skład Lechii: Węsierska (45' Gocel) - Wróblewska (55' Babirecka), Bukowska, Podworska, Urban, Piotrkowska, Ciesielska, Strychalska, Kozłowska (75' Mielewczyk), Pipiórka, Pierzchlińska (70' Markowska). Rez: Szprada.
W niedzielę oba zespoły spotkały się ponownie. Tym razem jednak mierzyły siły nie na murawie, lecz na hali, w ramach 2. kolejki I Ligi PLF Kobiet. W rewanżu górą okazały się zawodniczki Victorii. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:5, ale Biało-Zielone, tak jak tydzień wcześniej, zagrały odważnie. Trener Kaim zauważył też, że wypadły lepiej niż w inauguracyjnym starciu. – Widać, że dziewczyny wyciągnęły wnioski. Na pewno brakuje nam jeszcze dokładności w działaniach ofensywnych i chcielibyśmy lepiej reagować na stratę piłki. Mimo wszystko było widac zespół, który jest lepiej zorganizowany i zaczyna wierzyć w swoje umiejętności na parkiecie – zaznaczał.
Szkoleniowiec wyraził także nadzieję, że każdy kolejny mecz będzie coraz lepszy i pochwalił zawodniczki. – Po tym, co zobaczyłem, wierzę, że nasz zespół będzie z każdym spotkaniem grał coraz lepiej i wreszcie zapunktujemy w tych rozgrywkach – stwierdził. – Dziękuję dziewczynom za ogromne zaangażowanie i poświęcenie dla drużyny, bo był to dla nas intensywny weekend, gdzie rozegraliśmy dwa mecze – komplementował podopieczne. Lechistki kolejny mecz w futsalu rozegrają w niedzielę, 10 listopada. Będą to derby Gdańska, ponieważ ich rywalkami będą piłkarki TLG.
Lechia Gdańsk - Victoria Niemcz Osielsko 2:5 (1:3)
Gole: Kozłowska 10', Podworska 24'
Skład Lechii: Gocel, Urban, Piotrkowska, Podworska, Wróblewska, Markowska, Strychalska, Mielewczyk, Kozłowska
źródło: własne/Akademia LGD