W kolejnym sezonie, w V lidze, Lechia miała już nieco więcej kłopotów, ale ostatecznie na dwie kolejki przed końcem sezonu zapewniła sobie promocję. Nadeszła jesień 2003 roku i rozgrywki IV ligi.
Tym razem miała się rozegrać bitwa o III ligę. Po dziesięciu kolejkach Gedania prowadziła w tabeli, Lechia była wiceliderem. Mecz na szczeblu zaledwie IV ligi, deszczowa pogoda, a na trybunach aż pięć tysięcy widzów!
W pierwszej połowie spotkania nieco aktywniejsza jest Lechia. W 6. minucie głową uderza Marek Szutowicz, ale bramkarz Gedanii jest na posterunku. Autorem kolejnej groźnej sytuacji jest Paweł Żuk, którego strzał przechodzi nad spojeniem słupka z poprzeczką.
W 33. minucie Biało-Zieloni mają chyba najlepszą okazję w pierwszej części. Tomasz Borkowski podaje do Szutowicza, który zagrywa wzdłuż linii bramkowej. Niestety, zamykający akcję Zbigniew Kobus nie trafia w piłkę.
Kiedy wydaje się, że gol dla Lechii jest kwestią czasu, niespodziewanie to Gedania wychodzi na prowadzenie – w 35. minucie goście przejmują piłkę, w pole karne wpada Szymański i strzałem w tzw. „długi róg” pokonuje Mateusza Bąka. Na trybunach zupełna konsternacja, ale niezrażeni takim obrotem sprawy gospodarze nadal atakują. Jeszcze do przerwy mają szansę wyrównać, ale przy uderzeniach Żuka i Marcina Kaczmarka bardzo dobrze interweniuje bramkarz gości.
Wynik 0:1 utrzymuje się do końca pierwszej części meczu.
Druga połowa spotkania to ciągły napór Lechii. W 55. minucie Biało-Zieloni mają całą serię rzutów rożnych, ale nie udaje się im zdobyć gola. Wreszcie nadchodzą cztery minuty, które wstrząsnęły Gedanią. W 62. Borkowski dośrodkowuje, piłkę głową zgrywa Szutowicz, a Kobus z bliska, również głową, umieszcza ją w bramce.
O ile w tym momencie na trybunach zapanowała ogromna radość, to cztery minuty później była to już prawdziwa euforia! Znowu asystował Szutowicz i znowu autorem bramki, ponownie głową, jest Kobus. W 69. minucie napastnik Biało-Zielonych ma szansę skompletować klasycznego hat-tricka, ale nie wykorzystuje dobrego podania Szutowicza. Lechia do końca dominuje na boisku i jest zdecydowanie bliższa podwyższenia prowadzenia (obronione przez bramkarza uderzenie Marka Widzickiego i minimalnie niecelny strzał Szutowicza) niż Gedania wyrównania.
Ostatni gwizdek sędziego oznacza zwycięstwo 2:1 i pozycję lidera dla Biało-Zielonych!
Mecz IV ligi
Lechia Gdańsk – Gedania Gdańsk 2:1 (0:1)
Widzów: ok. 5 000
0:1 Szymański (35’), 1:1 Kobus (62’), 2:1 Kobus (66’)
Lechia: Mateusz Bąk - Robert Morka (46’Bartłomiej Stolc), Sławomir Matuk, Marcin Kaczmarek, Marcin Gąsiorowski, Janusz Melaniuk, Marek Widzicki, Tomasz Borkowski, Paweł Żuk (52’Przemysław Urbański), Zbigniew Kobus (83’Marek Kowalski), Marek Szutowicz / Trener: Jerzy Jastrzębowski
Gedania: Biecke - Jakubiak, Górski, Stasiuk, Cirkowski, Laskowski, Woszczyna (81’Janzen), Galant (85’Szydłowski), Szymański (75’Warelis), Hartman, Adamus (81’Thomas)
Żółta kartka: Żuk, Gąsiorowski, Urbański oraz Jakubiak, Galant
Na zakończenie sezonu radość była jeszcze większa, ponieważ Lechia wywalczyła awans do III ligi! 23 czerwca 2004 roku po rozgromieniu Pomezanii 6:0 Biało--Zieloni wygrali rozgrywki i uzyskali prawo do gry na trzecioligowych boiskach w sezonie 2004/05.