Była to czternasta kolejka sezonu 1984/85. Po trzynastu meczach Lechia miała 10 punktów i zajmowała czternaste miejsce. Górnik natomiast miał 19 'oczek' i był wiceliderem.

Zdecydowanym faworytem spotkania byli więc piłkarze z Zabrza, który rywalizował o zwycięstwo w lidze z Legią Warszawa (co ostatecznie udało się im osiągnąć, a sezon ten zapoczątkował serię czterech tytułów z rzędu).

Relacja prasowa z meczu Lechia-Górnik Zabrze-Lechia
Relacja prasowa z meczu Lechia-Górnik Zabrze

Mecz rozpoczyna się od akcji ofensywnych Lechii. Są one bardzo składne, szybkie i zapowiadają ciekawe spotkanie. Po raz pierwszy od wielu tygodni lechiści mogą zagrać w optymalnym zestawieniu. W 14. minucie przewaga Biało-Zielonych zostaje udokumentowana golem. Aleksander Cybulski, po otrzymaniu podania od Ryszarda Polaka, mocno dośrodkowuje w pole karne, gdzie Dariusz Wójtowicz lekkim uderzeniem kieruje piłkę do bramki, obok bezradnego Cebrata. 1:0 i ogromna radość piłkarzy i kibiców! Goście natychmiast ruszają do odrabiania strat. Niewiele brakuje, by ich ataki szybko przyniosły skutek – piłka uderzona głową przez Pałasza przechodzi jednak minimalnie nad poprzeczką.

Po chwilowym naporze zabrzan do głosu znów zaczynają dochodzić lechiści. W 23. minucie po ostrym dośrodkowaniu Jerzego Kruszczyńskiego niewiele brakuje, by Ryszard Polak zamienił je na bramkę. Minęło jedenaście minut, Bogusław Oblewski podaje do Andrzeja Marchela, ten dośrodkowuje, a w zamieszaniu podbramkowym Kruszczyński z trzech metrów wpycha piłkę do bramki i robi się 2:0! Ogromna niespodzianka staje się coraz bardziej realna. Niestety radość lechistów nie trwa zbyt długo. W 36. minucie Koźlik wykorzystuje niezdecydowanie obrońców Lechii i strzela kontaktową bramkę. Wynik 2:1 utrzymuje się do przerwy.

Relacja prasowa z meczu Lechia-Górnik Zabrze
Relacja prasowa z meczu Lechia-Górnik Zabrze

Druga połowa przebiega tak jak wszyscy się tego spodziewali: ostre natarcie Górnika, skomasowana obrona Lechii i próby kontr w wykonaniu gospodarzy. Wielokrotnie Biało-Zielonych przed utratą bramki znakomitymi interwencjami ratuje Marek Woźniak, a największe brawa zbiera za parady w 51. i 53. minucie, kiedy wydaje się, że nic już nie uchroni Lechii przed utratą gola. Natomiast dla bramki Górnika największe zagrożenie stanowi Kruszczyński, który inicjuje wiele groźnych kontrataków. W końcówce kibice nerwowo odliczają minuty, ale wreszcie doczekują się końcowego gwizdka i mogą świętować sukces.

18 listopada 1984 roku
Mecz ekstraklasy
Lechia Gdańsk – Górnik Zabrze 2:1 (2:1)
Widzów: ok. 17 000
1:0 Wójtowicz (14’), 2:0 Kruszczyński (34’), 2:1 Koźlik (36’)
Lechia: Marek Woźniak - Andrzej Marchel, Janusz Możejko, Andrzej Salach, Andrzej Wydrowski, Bogusław Oblewski, Aleksander Cybulski (68’ Dariusz Raczyński), Marek Kowalczyk, Dariusz Wójtowicz (56’ Zenon Małek), Ryszard Polak, Jerzy Kruszczyński; Trener: Michał Globisz
Górnik:: Cebrat -Gunia, Dankowski, Klemens (46’ Ossowski), Kostrzewa, Majka, Koźlik (78’ Leśnik), Matysik, Komornicki, Pałasz, Groń; Trener: Hubert Kostka
Żółta kartka: Komornicki
Wreszcie zwycięstwo biało-zielonych i to nad zespołem szczytu ligowej tabeli. Zwycięstwo niewątpliwie zasłużone, dzięki bardzo dobrej grze w pierwszej części spotkania, a następnie utrzymania korzystnego rezultatu do końca, mimo naporu rywala.
„Lechia – Górnik 2:1”, Głos Wybrzeża, 19.11.1984 roku

O AUTORZE
DarioB
Author: DarioB
Badacz Historii Lechii
Z portalem Lechia.net związany od 2003 roku. Wcześniej głównie foto, obecnie archiwa oraz badanie historii Lechii Gdańsk.
Ostatnio napisane przez autora