Sezon 1960 piłkarze Lechii rozpoczęli fatalnie – w pierwszych sześciu meczach zdobyli zaledwie punkt i zajmowali ostatnie miejsce w tabeli.

Ta sytuacja znalazła odzwierciedlenie w reakcji kibiców przed meczem z Ruchem:

...biało-zieloni musieli przełknąć dość gorzką pigułkę w postaci solidnej porcji gwizdów, jaką przywitali ich mniej odporni nerwowo kibice. W Gdańsku panowały zresztą przed meczem dosyć minorowe nastroje, których nie poprawiła nawet kolportowana z ust do ust wieść o absencji Poloka i Gasza w zespole chorzowian.
„Biało-zieloni wrócili do łask kibiców”, Sport, 24.05.1960 roku

Relacja prasowa z meczu Lechia Gdańsk-Ruch Chorzów
Relacja prasowa z meczu Lechia Gdańsk-Ruch Chorzów

Na szczęście już w pierwszych minutach gry okazuje się, że gdańszczanie są w bardzo dobrej formie i niepodzielnie panują na boisku. Bardzo dobrze grę ataku prowadzi Władysław Musiał, co chwilę pod bramką Wyrobka dochodzi do groźnych sytuacji. Dosyć długo bramkarz gości (zdecydowanie najlepszy zawodnik chorzowian w tym meczu) zachowuje jednak czyste konto. W 23 min. Wyrobek broni strzał Apolewicza prawdziwie hokejowym szpagatem w beznadziejnej sytuacji.

Chwilę później Lechia ma kolejną znakomitą okazję do zdobycia gola – w polu karnym Pohl fauluje Bogdana Adamczyka, a sędzia wskazuje na jedenasty metr. Do piłki podchodzi sam poszkodowany, strzela w kierunku bramki Ruchu, ale Wyrobek świetnie wyczuwa jego intencje i broni to uderzenie. Mimo tego niepowodzenia napór gdańszczan trwa dalej i już minutę później:

Rogocz zdobywa ładnym strzałem pierwszą bramkę dla Lechii. Na trybunach niebywała owacja, tym bardziej że gdańszczanie rozgrywają teraz piłkę z coraz większym rozmachem, stosując z powodzeniem flankowe ataki.
„Biało-zieloni wrócili do łask kibiców”, Sport, 24.05.1960 roku

Mimo kilku dobrych sytuacji dla gospodarzy wynik 1:0 dla Lechii utrzymał się do przerwy.

Relacja prasowa z meczu Lechia Gdańsk-Ruch Chorzów
Relacja prasowa z meczu Lechia Gdańsk-Ruch Chorzów

70meczow 16 b

Drugą część spotkania od mocnego uderzenia rozpoczynają gdańszczanie, ale strzał Rogocza z kilku metrów w świetnym stylu znów broni Wyrobek. Jednak w 60. minucie jest już bezradny, gdy:

Musiał przejąwszy błyskawiczne, prostopadłe podanie wykorzystał moment nieuwagi Pohla i Siekiery, poszedł na krótki przebój, kończąc go celnym strzałem niemal w samo okienko.
„Biało-zieloni wrócili do łask kibiców”, Sport, 24.05.1960 roku

Ta bramka podcięła ostatecznie skrzydła piłkarzom Ruchu, a rezultat do końca meczu nie uległ już zmianie.

22 maja 1960 roku
Mecz ekstraklasy
Lechia Gdańsk – Ruch Chorzów 2:0 (1:0)
Widzów: ok. 8 000
1:0 Rogocz (24’), 2:0 Musiał (60’)
Lechia: H.Gronowski – Łukasik, Korynt, Lenc, Nowicki, Kaleta, Wieczorkowski, Musiał, Apolewicz, Rogocz, Adamczyk / Trener: Henryk Serafin
Ruch: R.Wyrobek – E.Pohl, Siemierski, H.Pala, Nieroba, Pieda, Łysko, Bem, Lerch, Schmidt, E.Faber / trener: János Steiner

Gdańszczanie odnieśli zasłużone zwycięstwo 2:0, będąc zespołem zdecydowanie lepszym. Lechia wypadła na tle Ruchu zupełnie dobrze, akcje (…) przeprowadzane były w dobrym stylu przy umiejętnym wykorzystywaniu obu skrzydłowych, siejących swymi rajdami spore zamieszanie w bloku obronnym przeciwnika.41 Sukces gdańszczan był bardzo cenny, ponieważ na koniec sezonu okazało się, że Lechia utrzymała się w lidze jednym punktem, a chorzowianie zdobyli mistrzostwo Polski!

O AUTORZE
DarioB
Author: DarioB
Badacz Historii Lechii
Z portalem Lechia.net związany od 2003 roku. Wcześniej głównie foto, obecnie archiwa oraz badanie historii Lechii Gdańsk.
Ostatnio napisane przez autora