W 1/8 finału Pucharu Polski Lechia zmierzy się w Warszawie z Legią. "To taki polski Bayern".
- Legia ma za sobą bardzo dobry mecz z Ruchem, dzięki któremu zdobyła dużo pewności siebie. Wszyscy wiedzą, że to bardzo silny zespół, jeśli są w dobrej formie, mogą wygrać z każdym. My musimy zagrać na sto procent możliwości przez minimum dziewięćdziesiąt minut. Nie możemy się obawiać rywala, zagrać pewnie i przede wszystkim stwarzać sytuacje podbramkowe, które sprawią przeciwnikowi problemy - mówi trener biało-zielonych Thomas von Heesen. - Legia to Legia. Zachowując wszelkie proporcje, to jest taki polski Bayern Monachium. Czwartkowy mecz to dla nas wielkie wyzwanie - dodaje Niemiec.
Szkoleniowiec Lechii nie zamierza zbytnio mieszać w składzie. Do Warszawy pojechali piłkarze będący w najlepszej dyspozycji. Nie będzie też zmiany na pozycji bramkarza, co jest dość popularne w wielu drużynach grających na kilku frontach.
- W takim razie ja nie chcę być popularny - szybko ucina temat von Heesen.
W lidze gdańszczanie nie spisują się zbyt dobrze, wygrali zaledwie raz w dziewięciu meczach. Nic więc dziwnego, że na piłkarzy spadła fala krytyki. Jednak mecz w Warszawie może być swego rodzaju punktem zwrotnym.
- Dobra gra przeciwko klasowemu zespołowi zawsze pomaga. Moi piłkarze pracują bardzo ciężko na treningach i ich forma rośnie z dnia na dzień. Potrzebujemy też jednak wyników, by zwiększyć pewność siebie. Często daję piłkarzom wolną rękę w poczynaniach boiskowych i kreowaniu akcji. Cały czas ich jednak wspieram, by nigdy się nie poddawali i walczyli przez całe spotkanie - podkreśla von Heesen.
W ostatnim meczu ligowym z Piastem Gliwice Lechia szybko strzeliła gola, ale nie potrafiła dobić przeciwnika, w związku z czym wróciła do Gdańska bez punktów. Chcąc myśleć o awansie do ćwierćfinału Pucharu Polski, należy wykorzystać wszystkie stworzone sytuacje, a tych może być niewiele.
- Każdym kolejnym meczem uczę się moich zawodników, zawsze chcemy zdobywać bramki. Jeśli uda się strzelić pierwszą, należy pójść za ciosem i dołożyć drugą. To zależy jednak od zawodników. Można szybko "zakończyć" mecz i dać drużynie pewność siebie. Jakość piłkarzy pokazują właśnie takie sytuacje boiskowe i to czy potrafią wykorzystywać sytuacje, czy nie - wyjaśnia trener biało-zielonych.
Początek meczu z Legią dziś o godz. 20.30. W przypadku awansu w ćwierćfinale gdańszczanie zagrają ze zwycięzcą spotkania Chojniczanka Chojnice - GKS Bełchatów.
Źródło: trojmiasto.sport.pl/własne