lechia

W sobotnim sparingu ze Stomilem Olsztyn nowy napastnik Biało-Zielonych, Grzegorz Rasiak, strzelił swoją drugą bramkę w grach kontrolnych. Jak sam podkreśla więcej szans na granie to dla niego też więcej okazji do trafiania do siatki rywali.

Mecz ze Stomilem nie zaczął się najlepiej, ale w drugiej połowie kontrolowaliście już grę. Jak ocenisz sytuację, przy której strzeliłeś bramkę?
- Na tym etapie przede wszystkim liczy się bardziej praca niż wynik. Przy bramce Vitas włączył się do akcji, było trochę zamieszania w polu karnym, piłka spadła mi na nogę i udało mi się uderzyć skutecznie z lewej wolejem. Więc ten gol to przede wszystkim jego zasługa.
W twoim poprzednim klubie ze zdobywaniem goli przez ciebie nie było najlepiej.
- W Jagiellonii faktycznie niewiele strzelałem, ale to wynikało z tego, że też niewiele grałem. Myślę, że jak dostanę więcej szans to i bramek postaram się więcej strzelić. Cieszę się, że w Lechii zagrałem w sumie w czterech sparingach po połówce - łącznie 180 minut - i strzeliłem dwie bramki, a przy dwóch kolejnych miałem udział.
Jak dalej będą wyglądały teraz wasze przygotowania do sezonu?
- Czeka nas teraz dalsza praca i na niej musimy się skoncentrować. W środę zaczynamy kolejny obóz, tym razem w Gniewinie. Mam nadzieję, że z meczu na mecz nasza gra będzie wyglądała lepiej.
W sobotnim sparingu w drugiej połowie pokazał się m.in. Łukasz Kacprzycki. Jak oceniasz tego zawodnika?
- Bez wątpienia Łukasz ma duży potencjał, jest bardzo szybkim zawodnikiem. Strzelił swoją pierwszą bramkę w pierwszym zespole Lechii, więc chwała mu za to. Kilka razy już wcześniej pokazał się na skrzydle, w poprzednim meczu sparingowym z Concordią Elbląg też zaliczył asystę. Trzeba się z tego cieszyć i to na pewno jest dla Lechii perspektywiczny chłopak.

Źródło: własne / lechia.pl