lechia

Trener Lechii, Bogusław Kaczmarek udzielił ciekawego wywiadu dla portalu 2x45.com.pl. Zobaczcie co miał do powiedzenia szkoleniowiec Biało – Zielonych w rozmowie z Konradem Relugą.

2x45.com.pl: - Na razie pozyskał pan do Lechii Rasiaka, Andreu i Bieniuka…
Bogusław "Bobo" Kaczmarek: - Te nazwiska same w sobie przynoszą do nas jakość. Nie są to przypadkowi ludzie z jakimś skromnym dorobkiem. Jarek to Lechista z krwi i kości. Bardzo się cieszę, że trafił do zespołu. Podniesie jakość naszej gry w obronie i… zwiększy pole manewru w ataku. Mam tutaj na myśli stałe fragmenty gry. Co do Andreu - jest to człowiek sprawdzony, który grał w Polonii na wysokim poziomie. To dobry defensywny pomocnik, ułożony taktycznie, mający balans pomiędzy atakiem a obroną. Grzesiek Rasiak z kolei to piłkarz, który strzelił kilkadziesiąt goli w silnych ligach. Wszyscy trzej mają to do siebie, że będą mogli nauczyć czegoś młodych chłopaków, których w Lechii nie brakuje. 
 - Myśli pan, że cała trójka się tu sprawdzi?
 - Proszę pana, ja nie myślę. Ja jestem przekonany i to wiem! Gdyby tak nie było, nie starałbym się o ich transfery. W klubach, w których pracowałem było to normą, że przy piłkarzach starszych dojrzewały talenty młodych. Jerzy Dudek czy Przemek Tytoń nie wzięli się w reprezentacji z niczego. Przemek debiutował w Ekstraklasie w Górniku Łęczna, nie mając jeszcze 18 lat, na trudnym terenie Dyskobolii Grodzisk, która grała wtedy w europejskich pucharach. Uważam, że podobny proces w kilku przypadkach zaobserwujemy w Lechii.
 
 - Jakie pozycje chce pan jeszcze wzmocnić?
 - W czwartek przyjechał Ricardinho, skrzydłowy, który miał udany okres w Wiśle Płock. Strzelił 12 goli w pierwszej lidze. Przyjrzymy mu się bliżej. Zobaczymy, być może zostanie z nami i podpisze kontrakt, ale to żaden pewnik. Pokaże się w tych dwóch dniach treningowych, zagra w sparingu. Potem podejmiemy decyzję.
 
 - Będą to raczej młodzi zawodnicy, czy doświadczeni z wolnego transferu?
 - Sprawa jest prosta: pracujemy na to, co teraz. Wszystko po to, żeby drużyna miała komfort, zdobywała punkty, wygrywała mecze i zapewniła dobrą frekwencję na stadionie. Druga rzecz, to wprowadzanie w sposób przemyślany  młodych zawodników, żeby mieli oni szansę nabrać pewności siebie i dostali komfort zaistnienia w  dorosłej piłce w sprzyjających okolicznościach. Najgorzej jest wprowadzać takiego chłopaka w ekstremalnych momentach i później wyrzucić go na piłkarski śmietnik. Ponieważ jednak mam wieloletnie doświadczenie w tym zakresie, myślę, że uda nam się to zrobić w sposób właściwy, bardzo skuteczny i korzystny dla Lechii.

Czytaj całość

Źródło: własne / 2x45.com.pl