Ariel Borysiuk strzelił pierwszego gola w barwach Lechii w oficjalnym meczu. Ta bramka dała Biało-Zielonym jeden punkt w Bielsku-Białej.
To był dla Lechii szósty z rzędu mecz bez porażki. Ta seria coś dla was znaczy?
- Nikt nie lubi przegrywać. Mamy na razie fajną serię, ale nie zapominajmy, że w tych sześciu meczach odnieśliśmy tylko dwa zwycięstwa. I to nie może nas w pełni satysfakcjonować. Ważne, że łapiemy te punkty, nie przegrywamy, a po pierwszych dwóch meczach taki był cel. Teraz przerwa na kadrę, drużyna spokojnie popracuje i mam nadzieję, że od meczu z Koroną wrócimy do wygrywania.
Wracając do Twojego gola, to trochę na niego czekałeś?
- To prawda. Długo nie strzeliłem w ekstraklasie, potem na Zachodzie. Teraz zdobyłem pierwszego gola w barwach Lechii i bardzo się z tego cieszę, bo albo bramkarze bronili, nie trafiałem, a jednego mi nie uznano. Jednak z tyłu głowy mi siedzi, że to bramka tylko remisowa.
Teraz przed Tobą wyjazd na zgrupowanie reprezentacji.
- Bardzo się cieszę z tego powołania. Jadę dać z siebie wszystko, a co się wydarzy i kto zagra , to czas pokaże. Forma jest.
Źródło: dziennikbaltycki.pl/własne