Lechia Gdańsk pokonała 5:1 Cartusię Kartuzy w pierwszym meczu sparingowym przed startem rundy wiosennej. Bramki dla Biało-Zielonych zdobyli Mario Maloca, Kacper Sezonienko, Krystian Okoniewski oraz dwie Łukasz Zwoliński.
Punktualnie o 11:00 w Święto Trzech Króli na boisko w Cetniewie wybiegli piłkarze Lechii Gdańsk oraz Cartusii Kartuzy. Trener Marcin Kaczmarek zdecydował się postawić od pierwszych minut na kilku młodych zawodników. W składzie znaleźli się m.in. Dominik Piła oraz Antoni Mikulko.
Tak jak można było spodziewać się przed startem spotkania, to Biało-Zieloni od pierwszych minut mieli wyraźną przewagę na boisku. Bardzo dobrą okazję miał m.in. Kacper Sezonienko, który wyszedł sam na sam z bramkarzem, jednak strzelił nad bramką. W kolejnych minutach bramkarza Cartusii próbowali pokonać Marco Terrazzino, a także Jakub Kałuziński. W 23. minucie Mario Maloca zdobył pierwszego gola w meczu. Stoper pokonał bramkarza strzałem po rzucie rożnym. Trzy minuty później było już 2:0. Kacper Sezonienko wykorzystał kapitalne podanie nowego nabytka Lechii - Jakuba Bartkowskiego. W 30. minucie Marcin Kaczmarek dokonał pierwszej zmiany. Krystian Okoniewski zastąpił Flavio, co było anonsowane jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Chwilę później pierwszą dogodną sytuację miała Cartusia. Jeden z gracz oddał silny strzał, jednak w ostatniej chwili na rzut rożny sparował Antoni Mikułko. Dwie minuty później było już 3:0, a trafieniem popisał się młody Krystian Okoniewski.
Druga część meczu rozpoczęła się od zmian w składzie. Trener Lechii wymienił niemal całą jedenastkę, a na placu gry pojawili się m.in. Christian Clemens, Joeri de Kamps czy młody Bartosz Brzęk. Intensywność spotkania była jednak zdecydowanie niższa niż przed zmianą stron. Pierwszą akcję Lechia skonstruowała blisko kwadrans po pierwszym gwizdku. W 60. minucie Krysiana Okoniewskiego na boisku zastąpił Łukasz Zwoliński, a Antka Mikułkę inny młody bramkarz - Bartłomiej Kałduński. "Zwolak" bardzo szybko mógł strzelić na 4:0, jednak niecelnie główkował. Trzeba przyznać, że w drugiej połowie gracze Cartusii stwarzali większe zagrożenie niż w pierwszych 45. minutach. Czujny na bramce był jednak 17-letni Kałduński. Poczynania ofensywne graczy z Kartuz poskutkowały jednak tylko jednym golem - w 74. minucie Michał Nalepa wpakował piłkę do własnej bramki i prowadzenie stopniało do dwóch bramek (3:1). W 87. minucie Łukasz Zwoliński doczekał się swojego trafienia i podwyższył na 4:1. Nie minęło kilkadziesiąt sekund i "Zwolak" miał już dwa gole na koncie. Łukasz pokonał bramkarza...piętką, a asystował mu Clemens. Mecz zakończył się wynikiem 5:1. Biało-Zieloni zaprezentowali się nieźle i udanie rozpoczęli granie w 2023 roku.
Lechia Gdańsk - Cartusia Kartuzy 5:1 (3:0)
Bramki: 23' Maloca, 26' Sezonienko, 36' Okoniewski, 87. Zwoliński, 89' Zwoliński - 74' Nalepa (samobój)
Skład I połowa: 83. Mikułko - 5. Bartkowski, 3. Castegren, 23. Maloca, 20. Conrado - 79. Sezonienko, 88. Kałuziński, 33. Terrazzino, 4. Tobers, 11. Piła - 28. Flavio (30' 45. Okoniewski)
Skład II połowa: 83. Mikułko (60' Kałduński)- 55. Brzęk, 25. Nalepa, 97. Abu Hanna, 2. Pietrzak - 17. Clemens, 6. Kubicki, 7. Gajos, 8. de Kamps, 99. Durmus - 45. Okoniewski (60' 9. Zwoliński)
źródło: własne