Lechia Gdańsk wygrała w Chorzowie, z wicemistrzem Polski, Ruchem Chorzów 1:0 (0:0) w meczu inaugurującym 11. kolejkę T-Mobile Ekstraklasy. Jedyną bramkę w meczu zdobył Kacper Łazaj, który wykorzystał dobre podanie Deleu.

 

Początek spotkania nie dawał nadziei kibicom na wielkie widowisko. Jednak zespołem bardziej zdeterminowanym wydawała się drużyna gości. Niewiele brakowało, a już w 12. minucie, Piotr Wiśniewski dałby Lechii prowadzenie. Jego potężny strzał kapitalnie obronił Peskovic.

Lechia przeważała przez całą pierwszą połowę, ale to goście zdobyli bramkę w 45. minucie spotkania. Tyle, że jak się okazało - po spalonym. Sędzia nie mógł więc podjąć innej decyzji jak gola anulować.

Drugie 45 minut aktywnie zaczął Ruch.  Wicemistrzowie Polski jakby się przebudzili, jednak również Lechiści nie zamierzali odpuszczać. Swoje okazje zmarnowali Kuświk w zespole gospodarzy i Wiśniewski w zespole Lechii.

Jednak to Biało - Zieloni byli bardziej zdeterminowani i na 4 minuty przed końcem regulaminowego czasu gry dopięli swego. Piłkę wzdłuż bramki zagrał Deleu, a tam kompletnie niepilnowany Kacper Łazaj, z najbliższej odległości umieścił ją w bramce.

Tym samym Lechia wygrała swój piąty mecz w sezonie na boisku rywala. Piłkarze z Grodu Neptuna pokazali, że nawet wobec plagi kontuzji oraz braku Traore potrafią sobie poradzić. Ruch natomiast przegrał na własnym stadionie po raz pierwszy od ponad roku!

 

Ruch: 33. Michal Peškovič - 4. Željko Đokić, 2. Piotr Stawarczyk, 21. Maciej Sadlok, 3. Igor Lewczuk - 8. Jakub Smektała, 19. Mindaugas Panka, 31. Paweł Lisowski (52, 34. Filip Starzyński), 7. Maciej Jankowski (57, 18. Arkadiusz Piech), 29. Pavel Šultes (46, 27. Kamil Włodyka) - 9. Grzegorz Kuświk.

 

Lechia: 1. Michał Buchalik - 26. Deleu, 5. Krzysztof Bąk, 6. Jarosław Bieniuk, 4. Piotr Brożek - 19. Ricardinho (90, 25. Wojciech Zyska), 8. Łukasz Surma, 17. Marcin Pietrowski, 21. Mateusz Machaj (53, 18. Kacper Łazaj), 14. Piotr Wiśniewski - 9. Piotr Grzelczak (77, 28. Christopher Oualembo).

Źródło: 90minut.pl