Lechia Gdańsk wygrała z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza 3:1 po dublecie Tomasa Bobcka i golu Łukasza Zjawińskiego. Biało-Zieloni wrócili na fotel lidera, a nad trzecią "Gieksą" Katowice mają obecnie osiem punktów przewagi!
Trener Szymon Grabowski musiał dokonać dwóch wymuszonych zmian w składzie. Pauzujących za kartki Iwana Żelizko oraz Maksa Chlania zastąpili Louis d'Arrigo oraz Kacper Sezonienko. Ponadto do wyjściowej jedenastki po pauzie za kartki wrócił Dominik Piła. Przed spotkaniem doszło do miłej uroczystości - nagrodę za tytuł piłkarza lutego i marca odebrał Maksym Chlań. Ukrainiec otrzymał 10 tysięcy złotych do przekazania na cele charytatywne i przekaże je na Fundusz Ruch w Przyszłość we Lwowie.
Piłkarz miesiąca - Maks Chlań!💚 pic.twitter.com/wLlzPUB07z
— Karolina Jaskulska (@k_jaskulska) April 14, 2024
Bruk-Bet Termalica już w drugiej minucie spotkania miała dobrą okazję bramkową. Po rzucie rożnym doszło do niemałego zamieszania w polu karnym, jednak na szczęście nie zakończyło się to strzałem. Chwilę później Camilo Mena ładnie popędził z lewej strony, jednak jego wrzutka wylądowała na głowie jednego z obrońców. Podobnie jak późniejsze zagranie Kacpra Sezonienko. Bardzo dobrze od początku meczu pressował Tomas Bobcek, co kończyło się niecelnymi wykopami Tomasza Loski. Aktywny był także Camilo Mena. W 16. minucie Kolumbijczyk oddał świer\tny strzał w poprzeczkę, jednak arbiter zasygnalizował, że w momencie podania od Eliasa Olssona był na spalonym. W 20. minucie świetnie piłkę przejął Tomas Bocek i Słowak w sytuacji sam na sam z bramkarzem oddał silny strzał, jednak piłka dotknęła któregoś z obrońców i gdańszczanie mieli rzut rożny. Nic z niego jednak nie wyniknęło. Z minuty na minutę Lechia wyglądała jednak coraz lepiej. W 23. minucie świetne podanie od Bobcka otrzymał Kapić, jednak nie zdołał oddać strzału. W 33. minucie goście otrzymali rzut wolny z niebezpiecznej odległości - strzał Karaska jednak poleciał obok bramki. W 41. minucie Lechia w końcu dopięła swego i wyszła na prowadzenie. Bramkę zdobył Tomas Bobcek.
Druga połowa rozpoczęła się od wymuszonej zmiany. Dawid Bugaj zastąpił Dominika Piłę, który pod koniec pierwszej połowy nabawił się urazu kostki i w 48. minucie opuścił boisko. Nie był w stanie kontynuwać gry. W 54. minucie Lechia prowadziła już 2:0. Po świetnej akcji Camilo Mena zgrał do Tomasa Bobcka, a ten zdobył drugą tego popołudnia bramkę. W kolejnych minutach minimalną orzewagę optyczną zyskali niecieczanie. To poskutkowało m.in. zmianami. Szymon Grabowski wpuścił na plac gry Jakuba Sypka i Loupa Diwana Gueho. W końcówce Lechia mogła podwyższyć prowadzenie - kontrę zmarnował Filip Koperski, a później dogrania Sypka nie wykończył Zjawiński. W doliczonym czasie gry Bruk-Bet wykorzystał rzut karny i zapowiadało się na nerwową końcówkę. Ostatecznie Lechia dowiozła jednak zwycięstwo! W doliczonym czasie gry trzeciego gola dorzucił Łukasz Zjawiński!
Zwycięstwo sprawiło, że Lechia ponownie jest liderem I ligi i nad trzecim GKS-em Katowice ma osiem punktów przewagi. Do końca rozgrywek zostało siedem spotkań. Za tydzień Biało-Zieloni zmierzą się na wyjeździe z Górnikiem Łęczna. Spotkanie odbędzie się w sobotę 20 kwietnia o 17.30.
Lechia Gdańsk - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 3:1 (1:0)
Gole: 41' 54' Tomas Bobcek, 90' Łukasz Zjawiński - 90' Wiktor Biedrzycki
Lechia Gdańsk: 29. Bogdan Sarnawski - 11. Dominik Piła (48' 27. Dawid Bugaj), 3. Elias Olsson, 4. Andrei Chindris, 23. Miłosz Kałahur - 79. Kacper Sezonienko (68' 21. Jakub Sypek), 99. Tomasz Neugebauer (85' 72. Filip Koperski), 16. Louis d'Arrigo (68' 94. Loup Diwan Gueho), 8. Rifet Kapić, 7. Camilo Mena - 89. Tomas Bobcek (85' 9. Łukasz Zjawiński)
Bruk-Bet Termalica Nieciecza: 1. Tomasz Loska (C) - 17. Taras Zaviskyi, 3. Arkadiusz Kasperkiewicz, 97. Wiktor Biedrzycki, 77. Artem Putivcev - 10. Adam Radwański (83' 12. Jakub Wróbel), 6. Maciej Wolski, 26. Wojciech Jakubik (46' 28. Maciej Ambrosiewicz), 24. Kacper Karasek (83' 13. Bruno Wacławek), 53. Andrzej Trubieha (64' 7. Morgan Fassbender)- 90. Jakub Nowakowski (46' 99. Jakub Jędrasik)
źródło: własne
