lechia

Od euforii do dramatu - tak ostatnie derby Trójmiasta będzie wspominał Jakub Zabłocki. Napastnik Lechii strzelił gola, a potem doznał koszmarnej kontuzji.

Zabłocki trafił do bramki rywala już w 6. minucie spotkania. Wykorzystał dokładne podanie Pawła Buzały z prawej strony boiska. Kilkanaście minut później plac gry opuszczał na noszach.

- Nie mogłem grać! Mam dziurę w kolanie, taką na trzy centymetry. Ledwo chodzę, dostałem wkrętem z buta - opisuje piłkarz na łamach "Przeglądu Sportowego".

Lechistę "załatwił" Adrian Mrowiec. Cała sytuacja wyglądała dramatycznie, bowiem po faulu sędzia kontynuował grę. Tymczasem Zabłocki zwijał się z bólu.

- Sędzia przeprosił mnie za to, że nie zauważył tego faulu i nie odgwizdał wolnego - mówi lechista. Jak się okazało, słowa skruchy wyraził także faulujący Mrowiec.

W czwartek Zabłocki przejdzie szczegółowe badania. Jego występ w sobotnim meczu z Jagiellonią jest chyba jednak wykluczony.

Źródło: wp.pl

O AUTORZE
DarioB
Author: DarioB
Badacz Historii Lechii
Z portalem Lechia.net związany od 2003 roku. Wcześniej głównie foto, obecnie archiwa oraz badanie historii Lechii Gdańsk.
Ostatnio napisane przez autora