Dla kibiców Lechii Gdańsk wiadomość o odejściu Daisuke Matsuiego była sporym szokiem.
Japończyk przyjął ofertę gry w japońskim klubie. Jak się okazało, piłkarz żałuje, że tak szybko musiał pożegnać się z Gdańskiem.
– Żałuję odejścia z Lechii akurat teraz, bo bardzo polubiłem życie w tym mieście i sam zespół Lechii. Ofertę powrotu do Japonii dostałem już na początku listopada i naprawdę długo mnie musieli namawiać – powiedział Matsui podczas rozmowy z Ekstraklasa.net.
– Chciałem dać Lechii więcej zwycięstw. Dlatego jak najbardziej myślałem na poważnie o pozostaniu na dłużej. Przeważyły jednak sprawy rodzinne – dodał.
Podczas rundy jesiennej Matsui rozegrał w barwach Lechii 16 spotkań, w których udało mu się strzelić cztery gole.
Zapytany o to kto, powinien zagrać na jego pozycji powiedział: - Uważam, że najlepszym zastępstwem byłby duet moich rodaków: Tsubasa Nishi - Minori Sato. Jeśli chodzi o Frankowskiego to na pewno utalentowany chłopak, podoba mi się jego drybling. Ale myślę, że bardziej nadaje się na skrzydłowego lub podwieszonego napastnika, niż na „dziesiątkę”.
Przeczytaj cały wywiad na ekstraklasa.net
Źródło: ekstraklasa.net