Zapraszamy do lektury prasy ogólnopolskiej i lokalnej na temat występu Lechii w Bytomiu. Przypomnijmy, po meczu stojącym na słabym poziomie, Lechii udało się rzutem na taśmę uratować 1 punkt, z kandydatem do spadku.
Gazeta Wyborcza "Czarna rozpacz Lechii"
Podopieczni Tomasza Kafarskiego, mimo potwornej spiekoty, ubrali na mecz z Polonią szczęśliwe dla nich czarne koszulki i spodenki. Niemal dokładnie rok temu, w podobnych strojach i przy równie upalnej pogodzie, rozjechali w meczu wyjazdowym Cracovię 6:2. Teraz ledwo zremisowali w Bytomiu. Regres widoczny jest gołym okiem, a trener Kafarski po sobotnim meczu mógł tylko westchnąć.
przeczytaj cały artykuł "Czarna rozpacz Lechii"
Sports.pl Polonia Bytom - Lechia Gdańsk 1:1
- Ten mecz wyglądał tak, jak zakładałem. Spodziewałem się, że Polonia pierwsza strzeli gola i doprowadzi to do chaosu w moim zespole. Nie myliłem się - przyznawał podczas konferencji prasowej młody szkoleniowiec.
- Nasz trener tak powiedział? - dopytywał się zdziwiony Marcin Pietrowski, który wszedł na boisko na początku drugiej połowy i był jednym z najlepszych graczy spotkania. - Przecież założenia były takie, aby nie stracić gola - dodawał 22-latek.
przeczytaj cały artykuł na Sports.pl
Dziennki Bałtycki
Paweł Buzała bohaterem Lechii! Napastnik biało-zielonych strzelił gola w 89 minucie i dzięki temu gdańszczanie wywieźli punkt z Bytomia remisując z Polonią 1:1 w drugiej kolejce piłkarskiej ekstraklasy. Lechia ma na koncie dwa punkty i plasuje się w środkowej strefie ligowej tabeli.
Fakt.pl "Przerywany mecz w Bytomiu"
Dodajmy, że mecz w Bytomiu był dwa razy przerywany przez arbitra w pierwszej i drugiej części, a wszystko z powodu gorąca i duchoty. Piłkarze wraz z sędziami mieli wtedy możliwość zaspokojenia pragnienia.
Weszło.com "Kafarski trenerskim Nostradamusem!"
Geniusz. Zakładał, że jego zespół straci gola i zacznie grać beznadziejnie. Przypływ szczerości? Poszedł w stronę Skwary? Jesteśmy kurwa beznadziejni i tylko tyle mam do powiedzenia? Czekamy na takie wypowiedzi przedmeczowe, a nie pomeczowe: - Spodziewam się, że stracimy kilka goli i będziemy grać fatalnie... Albo: - Spodziewam się kompromitacji mojego zespołu. I brawa dla Gorzowa!
Sportowe Fakty "Paweł Buzała: Szczęście się do nas uśmiechnęło"
- Nie było to porywające widowisko. Składnych akcji z obu stron było tak niewiele, że spokojnie można by je policzyć na palcach jednej ręki. Udało nam się wywieźć z Bytomia punkt, ale i tak odczuwamy niedosyt, bo liczyliśmy na zwycięstwo. Żeby wygrywać musimy popracować nad skutecznością i grą w ofensywie, bo to na razie wyraźnie kuleje - powiedział strzelec wyrównującej bramki dla Lechii, Paweł Buzała.