Komisja Licencyjna chce uważnie przyjrzeć się Lechii Gdańsk i zbadać, jak odbywa się sposób finansowania i zarządzania klubu - informuje Przegląd Sportowy.
Już kilka tygodni temu ogłosiła, że postanowiła objąć klub nadzorem finansowym w związku ze znaczącymi odchyleniami od prognozy finansowej przedłożonej w procesie licencyjnym.
Wątpliwości mogą wynikać również z tak oczywistych spraw jak zapisy w Krajowym Rejestrze Sądowym. Mimo że od przejęcia klubu przez nową spółkę minęło już ponad pół roku, to w KRS w radzie nadzorczej wciąż figurują nazwiska osób związanych z Wrocławskim Centrum Finansowym, czyli poprzednim właścicielem. Tymczasem już od kilku miesięcy nowym szefem RN jest radca prawny z Krakowa Maciej Bałaziński.
W dokumentach sądowych nie zostało to uwzględnione. Tak samo zresztą jak zmiany w zarządzie klubu – nadal figuruje tam nazwisko wiceprezesa Andrzeja Juskowiaka, choć w tym przypadku różnica jest taka, że jego odwołanie z funkcji nastąpiło w październiku. Chcieliśmy poznać opinię Macieja Bałazińskiego w sprawie zadziwiająco długiej zwłoki w nanoszeniu zmian w KRS.
Standardem jest, że Komisja Licencyjna weryfikuje w trakcie roku prognozy i założenia budżetowe, które kluby przedstawiają na wiosnę. Zainteresowanie Komisji wynikało z tego, że na skutek dużej liczby transferów w oczywisty sposób zmienił się budżet w stosunku do prognozy. Przedstawiciele Komisji Licencyjnej byli w Gdańsku w zeszłym tygodniu, otrzymali od klubu do wglądu całą wnioskowaną dokumentację i uzyskali wyczerpujące wyjaśnienia w kwestii różnic w prognozach finansowych – poinformowała nas drogą mailową Agnieszka Weissgerber z biura prasowego Lechii.
Źródło: Przegląd Sportowy