Tragiczny wypadek, w którym zginęło dwóch kibiców Lechii Gdańsk, którzy wracali z meczu z Piastem Gliwice, nie był jedynym.
Na autostradzie w drodze powrotnej ze Śląska wypadek mieli także dziennikarze "Dziennika Bałtyckiego". Ich auto dachowało, na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało.
Z relacji jednej z trzech osób jadących autem wynika, że warunki na drodze były fatalne.
- Już od wyjazdu z Gliwic było źle. Nigdy w życiu nie jechałem samochodem przy takiej pogodzie - mówił tuż po wypadku jeden z dziennikarzy.
Autem jechało dwóch dziennikarzy sportowych, w tym jedna współpracująca z naszą redakcją, oraz jedna osoba z działu marketingu.
Na szczęście - poza ogólnymi potłuczeniami i kilkoma siniakami - nikomu nic poważnego się nie stało.
źródło: Dziennik Bałtycki