Po zamknięciu letniego okna transferowego możemy powiedzieć jasno – było jak ostatnio. Cięcie kosztów, pech przy transferze Tomasza Lisowskiego, nieudane negocjacje z Rafałem Kujawą. Sukces to przybycie Matsuiego. Teraz do drużyny mogą przybyć już tylko tzw.. „wolni gracze” – na całe szczęście takich nie brakuje.