Amerykańscy naukowcy odkryli, że to nie lody na baterie, ani nożowidelec do pizzy czy też buty z odtwarzaczem CD są najbardziej niepotrzebnym wynalazkiem na świecie, ale jest nim oczywiście przerwa na reprezentację.
Na szczęście dobiegła końca i możemy wrócić do poważnej piłki. W najbliższy piątek, o godzinie 20:30 Lechia podejmie u siebie najlepiej punktującą drużynę w 2019 roku – w 6 kolejkach nie wygrali tylko raz – przegrywając w Krakowie z Cracovią. Mecz zatem mógłby być meczem kolejki i być rozgrywany w lepszym terminie, ale niestety (albo na szczęście) żadna z drużyn nie jest z Warszawy. Mecze z Piastem przeważnie kojarzą się kibicom z walką o utrzymanie, zatem pozycje obu drużyn w tabeli na tym etapie rozgrywek mogą dziwić.
- W każdym z 4 ostatnich spotkań Lechia strzeliła dokładnie 1 gola.
- W 10 ostatnich meczach ligowych obu drużyn sędziowie pokazali łącznie 7 czerwonych kartek.
- W 4 z 5 ostatnich spotkań ligowych rozegranych w Gdańsku pomiędzy Lechią a Piastem padły co najmniej 4 gole.
- W każdym z 12 ostatnich meczów obu drużyn w Ekstraklasie padły co najmniej 2 gole.
- W ostatnim kwadransie Lechia i Piast strzeliły po 4 gole, najmniej w lidze.
W kadrze Piasta nikt nie pauzuje za kartki (tak jak i w Lechii), są tam też dobrze znane kibicom z Gdańska twarze – wychowanek gdańskiego zespołu – Marcin „Jedi” Pietrowski, grający w 2014 w Lechii Aleksander Jagiełło, czy też brat bliźniak Michała Maka – Mateusz.
SZOK! Spotkanie Lechii po raz kolejny poprowadzi Paweł Raczkowski - oczywiście z Warszawy (nie tylko pan Daniel Stefański jest z Warszawy), wraz z asystentami: Michałem Obukowiczem oraz Markiem Arysem. Sędzią technicznym będzie pan Łukasz Bednarek, a na VARze zasiądą: Bartosz Frankowski oraz Radosław Sieja.
