Piłkarze Lechii i Jagielloni po wtorkowym meczu podzielili się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi zakończonego pojedynku.
Patryk Tuszyński
- W pierwszej połowie mieliśmy swoje sytuacje, gdybyśmy wykorzystali jedną z nich mecz inaczej by się ułożył. Chcieliśmy to spotkanie z całych sił wygrać. Z biegiem czasu coraz mocniej przyciskaliśmy, wydaje się, że gol wisiał na włosku. Zwyczajnie zabrakło nam czasu.
Teraz przed Lechistami ważne mecze ligowe.
- Aż 11 drużyn ma szansę na awans do czołowej ósemki, każdy się bije o swoje. Dla nas najważniejsze dwa mecze będą kluczowe. Z Piastem Gliwice nie będzie łatwej przeprawy, widzieliśmy ich mecz z Legią Warszawa, to dobra drużyna.
Michał Pazdan
- Staraliśmy się grać w piłkę, grać po ziemi, choć murawa temu nie sprzyjała. Ile razy tu przyjeżdżam, zawsze jest coś nie tak z murawą. Dziś było strasznie ślisko. Mecz nam się dobrze układał, aż do momentu straconej bramki. Jednak udało się wytrzymać do końca, ten awans bardzo nas cieszy.
Ponadto pomocnik Jagielloni podkreślił urodę bramki zdobytej przez Bekima Balaja.
- Piękny gol, wszyscy wiemy, że Bekim dysponuje fantastycznym uderzeniem. Myślę, że dla tej bramki warto było dziś przyjść na stadion.
Raport meczowy [Lechia-Jagiellonia 1:1]
Przemysław Frankowski
- To na pewno najszybciej strzelony gol w mojej karierze. Pierwszy kontakt z piłką, po 20 sekundach przebywania na placu gry, ale ten gol absolutnie nie cieszy, przeżywamy dziś spore rozczarowanie. Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, by dziś awansować. Pod koniec graliśmy już ultraofensywnie. Niestety nie udało się.
Mateusz Bąk
- Nie miałem szans przy tej bramce. Jeśli ktoś zna sposób w jaki miałem ten strzał zatrzymać, chętnie usłyszę. Na pewno ta bramka podcięła nam skrzydła. Udało się wyrównać, ale niestety druga połowa przypominała bicie głową w mur.
- Każdy walczy o Lechię, o siebie, przeżywamy dziś spore rozczarowanie. Przeżywamy dziś ciężki wieczór, każdy indywidualnie i jako drużyna. Mieliśmy określone cele, tego pucharowego nie udało się zrealizować, czekają nas jeszcze boje ligowe..
Źródło: Lechia.pl