W sobotnie popołudnie kibiców czeka ciekawy pojedynek w Lublinie, gdzie miejscowy Motor podejmie Lechię Gdańsk. Dla Biało-Zielonych to nie tylko walka o cenne trzy punkty, ale także o odzyskanie zaufania kibiców po burzliwym okresie.
Ostatnio kibice Lechii doświadczyli wielu negatywnych emocji związanych z odebraniem licencji, brakiem możliwości rejestracji nowych zawodników oraz informacjami o problemach finansowych klubu. Jednak w czwartek ogłoszono, że kara została zniesiona, a klub pozyskał nowego sponsora – LV BET. Umowa z bukmacherem została podpisana do 2027 roku, a logo będzie znajdywało się na rękawkach koszulek piłkarzy Biało - Zielonych.
Podczas przerwy zimowej, z powodu nałożonego przez Komisję ds. Licencji Klubowych PZPN zakazu transferów, w drużynie nie doszło do znaczących zmian kadrowych. Żaden kluczowy zawodnik nie opuścił zespołu, ale brak wzmocnień może budzić niepokój. Jedynym nowym graczem jest Michał Głogowski, który wrócił z wypożyczenia do Hutnika Kraków.
Podopieczni trenera Johna Carvera wygrali wszystkie sparingi podczas zgrupowania w tureckim Belek, pokonując MFK Karviná , Polissia Żytomierz oraz OFK Belgrad. Z piłkarzy szczególnie wyróżniał się Tomasz Bobczek, który zdobył 4 z 9 bramek w tych meczach.
Z uwagi na brak transferów, nie należy spodziewać się rewolucji w wyjściowej jedenastce w porównaniu z ostatnim ligowym spotkaniem ze Śląskiem Wrocław.
W ostatnich dniach Motor Lublin podobnie jak Lechia zdobył nowego sponsora, którym jest lubelski browar – Perła. Warto dodać, że nie jest to pierwsza współpraca obu tych podmiotów, bowiem rozpoczęła się ona już w 2002 roku. W sezonie 2022/2023 nastąpiło rozwiązanie współpracy (m.in. przez kontrowersyjny wywiad prezesa Jakubiaka dla Weszło w którym powiedział, że Perła czerpie większe zyski ze współpracy, niż sam klub). Jednakże po stosunkowo krótkim czasie Perła oraz Motor Lublin podjęły decyzję o podpisaniu nowej umowy, która będzie trwała do sezonu 2026/2027.
- Dziś jest dla nas bardzo ważny dzień. To szczególna i wyjątkowa konferencja prasowa, na której ma zaszczyt przedstawić nowego sponsora głównego Motoru - Perła-Browary Lubelskie S.A. Bez sponsorów w sporcie nie ma sukcesów i chciałbym podziękować wszystkim sponsorom i wszystkim tym, którzy dołożyli swoje do tej współpracy. Cieszę się, że będziemy kultywowali lokalny patriotyzm, bo klub to też ludzie i lokalna społeczność - skomentował na konferencji wiceprezes Motoru Łukasz Jabłoński.
Podczas przerwy zimowej Motor przeprowadził sześć transferów. Do klubu dołączyli: Antonio Sefer, Jakub Łabojko, Bright Edomwonyi, Franciszek Lewandowski, Herve Matthys oraz Gasper Tratnik.
Sporym zaskoczeniem było odejście zimą doświadczonego obrońcy Sebastiana Rudola, który podpisał kontrakt z I – ligowym ŁKS-em Łódź. Ponadto z zespołu odszedł wypożyczony z włoskiego Benevento Krzysztof Kubica. Pomocnik rozegrał niewiele spotkań oraz miał problemy zdrowotne.
W sparingach Motor odniósł dwa zwycięstwa (Wisła Płock oraz Dinamo Batumi), remis (MTK Budapest) i porażkę (Jedinstvo U.).
Trener Mateusz Stolarski podchodzi do meczu z Lechią z pokorą, zdając sobie sprawę z jego wagi dla gości walczących o utrzymanie.
– Skupiliśmy się na jak najlepszym przygotowaniu. Wiemy, że nie będzie niespodzianek u rywali pod kątem kadrowym, bo nie mogą dokonywać transferów. Na pewno, jeżeli chodzi o ten zespół, to nie ma na co czekać, tylko trzeba punktować. Ich sytuacja jest taka, że te pierwsze mecze są bardzo ważne, żeby doskoczyć do klubów zainteresowanych utrzymaniem. Będą szukali okazji w najbliższym spotkaniu. Jeżeli chodzi o zmianę trenera, to sposób gry nie zmienił się, są małe mechanizmy i małe rzeczy, natomiast przeprowadziliśmy dobrą analizę i mam nadzieję, że okaże się ona skuteczna – powiedział.
Celem minimum dla Motoru jest zajęcie najlepszego miejsca w historii występów klubu w Ekstraklasie, dotychczas była to dziewiąta lokata.
Mecz Motor Lublin – Lechia Gdańsk odbędzie się w sobotę o godzinie 14:45. Transmisję będzie można zobaczyć na antenach Canal+ Sport 3, Canal+ Extra 3 oraz za pośrednictwem platformy Canal+ Online.
źródło: własne