Po nieudanym meczu z Remedium do Gdańska przybędzie przeciwnik jeszcze silniejszy - Wisła Krakbet Kraków.
Już sama nazwa wyraźnie wskazuje, że drużyna rywali to faworyci do Mistrzostwa Polski.
Początek sezonu nie jest jednak dla rywali zbyt udany. Na 5 kolejek przed końcem zajmuje zaledwie 7. miejsce w tabeli, co z pewnością nie zaspokaja ambicji krakowian.
Dzięki zeszłorocznej reformie w rozgrywkach Futsal Ekstraklasy goście wciąż jednak mają duże szanse na medale. Do tego potrzebne są jednak punkty.
- Biała Gwiazda ciągle bowiem walczy o pierwszą czwórkę, aby w fazie play-off być zespołem rozstawionym. Pomimo zajmowanego aktualnie siódmego miejsca, do czwartego Clearexu wiślacy tracą tylko cztery punkty, a więc szansa na rozstawienie jest spora. - czytamy na oficjalnej stronie Białej Gwiazdy. Potwierdza to tylko jak ważne będzie to spotkanie.
Z punktu widzenia trybun, wagi temu meczowi dodaje przyjaźń pomiędzy kibicami Wisły i Lechii Gdańsk, dzięki czemu Ci drudzy na pewno chętniej zawitają na halę AWFiS.
Teoretycznie więc w niedzielę wszystko wskazuje na wielkie futsalowe święto. Jednak nie do końca tak będzie. Z powodu turnieju finałowego Akademickich Mistrzostw Polski w meczu z Wisłą niedostępnych będzie kilku podstawowych graczy AZSu.
O szczegółach tego faktu mówi Prezes KU AZS UG - Piotr Walczak: - W meczu z Wisłą nie będzie mogło zagrać sześciu naszych zawodników, którzy przebywają od czwartku na Finale Akademickich Mistrzostw Polski w Futsalu w Lesznie. Wojciech Pawicki, Dominik Depta, Michał Horbacz, Michał Olszewski, Paweł Friszkemut i Grzegorz Rathnau walczyć będą o medale AMP. Impreza ta ma dla naszego klubu i Uczelni bardzo duże znaczenie.
Już podczas rozgrywek półfinałowych AMP mieliśmy problem z przełożeniem meczu ligowego, jednak Zarząd Gwiazdy Ruda Śląska wyraził ostatecznie zgodę na rozegranie meczu w poniedziałek. Pozwoliło to naszej drużynie zagrać zarówno w turnieju w Poznaniu, jak i dzień później rozegrać mecz w Futsal Ekstraklasie. Niestety Wisła nie była tak wyrozumiała i mimo długich negocjacji z władzami klubu z Krakowa nie wyrażono zgody na zmianę terminu spotkania. Szkoda, że kibice w Gdańsku nie będą mogli zobaczyć zespołu AZS UG w najsilniejszym składzie w meczu z Wisłą. Miało to być futsalowe święto, które nieco te okoliczności popsuły. Nam pozostaje nadzieja, że mimo bardzo znaczącego osłabienia postawimy Wiśle trudne warunki.
Z nadziejami na "utarcie nosa" rywalom zapraszamy wszystkich w niedzielę o godzinie 20:00 na Halę AWFiS w Gdańsku przy ul. K. Górskiego 1.
Źródło: własne