Dzisiaj mijają trzy lata od pamiętnych, 39. Derbów Trójmiasta, które odbyły się w Gdańsku. W meczu rozegranym 07.04.2018 roku Lechia pokonała Arkę Gdynia 4:2, a na trybunach kibice zaprezentowali efektowną oprawę.

Na spotkania derbowe kibice w Gdańsku zawsze czekają z niecierpliwością, a apetyty na wygraną nad Arką rosną wraz z minutami przybliżającymi do meczu. Nie inaczej było trzy lata temu, kiedy to derby odbywały się w trzydziestej kolejce. Lechia przystępowała do rywalizacji z ekipą zza Sopotu jako czternasta drużyna tabeli z zaledwie czteropunktową przewagą nad ostatnią wówczas Sandecją Nowy Sącz. Arka przed meczem zajmowała dziewiąte miejsce i wciąż miała szansę na awans do pierwszej ósemki. Spotkanie zapowiadało się ciekawie zarówno na boisku, jak i na trybunach, gdzie pomimo braku kibiców gości atmosfera tradycyjnie była gorąca.

Biało-zieloni wyszli na to spotkanie nakręceni, a pierwsza połowa była prawdziwym koncertem w ich wykonaniu. W 39 minucie meczu na tablicy wyników widniał już wynik 4:0! Na listę strzelców trzy razy wpisał się Flavio Paixao, a jeszcze jedno trafienie dołożył Sławomir Peszko. Dla Portugalczyka były to kolejne derby Trójmiasta ze strzeloną bramką. Arka nie była w stanie zatrzymać ofensywy Lechii, która skutecznie wykorzystywała błędy swoich rywali. W drugiej połowie goście ciągle nie pokazywali zbyt wiele, a Lechia konsekwentnie broniła wyniku. W 66 minucie Arka nieco zmniejszyła wynik, za sprawą Zarandii, który strzelił na 4:1. W 95 minucie jeszcze jedną bramkę dla gości dorzucił Esqueda, a chwile później arbiter zakończył spotkanie. 39. Derby Trójmiasta zakończyły się wynikiem 4:2, Lechia dzięki trzem punktom podskoczyła w tabeli na jedenaste miejsce. Arce nie udało się awansować do czołowej ósemki, dzięki czemu już tydzień później odbyły się kolejne derby. Oczywiście także przez Lechię wygrane.

 

O tym, że Derby Trójmiasta to spotkanie o innym gatunku emocjonalnym wiadomo nie od dziś. Nie inaczej było też 7 kwietnia 2018 roku. Pomimo pustego sektora gości atmosfera na stadionie w Gdańsku była gorąca. Lechię wspierało na trybunach ponad 22 tysiące kibiców. Ultrasi Lechii zaprezentowali oprawę, której motywem przewodnim było hasło „Trójmiasto do Lechii należy”. Do hasła nawiązywała sektorówka przedstawiająca mężczyznę w biało-zielonej kominiarce trzymającego akt własności Trójmiasta. Po chwili trybuna pokryła się dymem rac i kibice w towarzystwie gorących okrzyków po raz kolejny pokazywali całej Polsce, do kogo należy Trójmiasto. A boisko tylko to potwierdziło. Po meczu Gdańsk jeszcze długo nie zasnął i w całym mieście czuć było radość po ważnym zwycięstwie. Ważnym nie tylko pod względem kibicowskim, ale też pod względem piłkarskim. Lechia tamtego wieczoru wykonała ważny krok w kierunku utrzymania w Ekstraklasie.
 
 
Z okazji trzeciej rocznicy meczu przypominamy Wam nagrania z dopingu, który poniósł Lechię do wygranej. 
 

 

A Wy jak wspominacie tamten wieczór?

 źródło: własne