Trener Adam Owen przed meczem Zagłębie Lubin- Lechia Gdańsk
Piłkarzom Lechii Gdańsk we wtorkowym spotkaniu z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza nie udało się odnieść pierwszego wiosennego zwycięstwa w LOTTO Ekstraklasie, choć od wygranej dzieliło ich kilkaset sekund. Ostatecznie spotkanie na Stadionie Energa Gdańsk zakończyło się remisem 2:2, co dla piłkarzy i szkoleniowca Biało-Zielonych było dużym rozczarowaniem. Czy w związku z tym Adam Owen planuje dokonać zmian personalnych bądź taktycznych przed piątkowym starciem z Zagłębiem w Lubinie?
-Nie uważam, by naszym problemem był dobór taktyki. Nie traciliśmy goli, a w konsekwencji punktów z powodu źle dobranych schematów, tylko po błędach indywidualnych. Najważniejsza zmiana, jaka musi zajść to taka, by moi piłkarze uwierzyli, że są dobrymi zawodnikami. Że są w stanie strzelać gole, dobrze bronić i wygrywać mecze – podkreśla Adam Owen.
Lechii w ostatnich siedmiu ligowych spotkaniach ani razu nie udało się pokonać rywala. Biało-Zieloni nie poprawili też swojej pozycji w tabeli i w dalszym ciągu znajdują się poza pierwszą ósemką. Czy dla szkoleniowca Biało-Zielonych nie wyzwala to dodatkowej presji, związanej z oczekiwaniami wobec drużyny i jego osoby?
- W futbolu presja jest elementem gry, zarówno gdy jesteś w dole tabeli, jak i na jej szczycie – przyznaje Adam Owen. – Nie postawiono przede mną żadnego ultimatum, a jeśli chcę wygrać w Lubinie to dlatego, że uwielbiam zwyciężać. Podobnie jak moi piłkarze. A odpowiedzialność? Jako trener ponoszę pełną odpowiedzialność, ale też muszą wziąć ją na siebie piłkarze. Ja przygotowuję ich najlepiej jak potrafię – dodaje trener gdańskiego zespołu.
- Zdajemy sobie sprawę, że w Lubinie czeka nas trudny mecz. Zresztą w naszym położeniu każdy mecz nie jest łatwy. Zagłębie to dobry zespół, po zmianie trenera grają nieco inaczej niż jesienią, ale będziemy odpowiednio przygotowani – zapewnia trener Owen.
źrodło: Lechia.pl