W niedzielę w Turynie doszło do olbrzymiej niespodzianki. W meczu 19. kolejki Serie A Torino pewnie ograło tegorocznego mistrza Włoch Napoli aż 3:0. Czyste konto zachował Vanja Milinkovic-Savic.

Do tego meczu zarówno Torino, jak i Napoli przystępowały w nieco kiepskich nastrojach i oba zespoły szukały przełamania. Gospodarze nie wygrali od dwóch spotkań, natomiast goście mieli na koncie trzy spotkania bez zwycięstwa, m.in. odpadli z Pucharu Włoch po sromotnej porażce aż 0:4 z beniaminkiem Frosinone. Pomimo olbrzymiego kryzysu ekipa Piotra Zielińskiego była faworytem tego starcia.

Na Stadionie Olimpijskim w Turynie mecz rozpoczął się zgodnie z przewidywaniami. Co prawda pierwsza połowa spotkania nie była emocjonująca, to w 25. minucie pierwszą groźną akcję przeprowadziło Napoli, które grało tego dnia przeciętnie. Piotr Zieliński wypatrzył Giovanniego di Lorenzo, a ten wycofał piłkę do Giacomo Raspadoriego, którego strzał z bliskiej odległości odbił Vanja Milinkovic-Savic. Dwie minuty przed zakończeniem pierwszej połowy Torino otrzymało rzut wolny. Po dośrodkowaniu Ivana Ilica piłkę strącił Duvan Zapata, a futbolówka wpadła pod nogi Antonio Sanabrii i Paragwajczyk wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Do przerwy było 1:0 dla gospodarzy.

W przerwie trener Napoli Walter Mazzari (w latach 2018-20 był szkoleniowcem Torino) przeprowadził jedną zmianę. Za Piotra Zielińskiego na placu gry zameldował się Pasquale Mazzocchi, który w zimowym okienku transferowym został pozyskany z Salernitany i był to dla niego debiut w barwach swojego wymarzonego klubu. Jego debiut trwał niespełna pięć minut, bowiem w 50. minucie otrzymał czerwoną kartkę za groźny faul na Valentino Lazaro i mistrz Włoch był w dramatycznej sytuacji. Grę w przewadze znakomicie wykorzystali piłkarze Torino, bo dwie minuty później podwyższyli na 2:0. Uderzeniem dystansu po krótkim słupku Pierluigiego Golliniego pokonał Nikola Vlasic. Gwóźdź do trumny Napoli wbił w 66. Minucie Alessandro Buongiorno, który zamienił dośrodkowanie z rzutu rożnego wykonywanego przez Valentino Lazzaro i ustalił tym samym wynik na 3:0. Ponadto Alessandro Buongiorno według Flashscore otrzymał notę 8,3 i tym samym został graczem meczu. Natomiast Vanja Milinkovic-Savic zakończył mecz z notą 7,4, jednak poza obroną strzału Giacomo Raspadoriego z 25. minuty golkiper Lechii Gdańsk w latach 2016-17 był praktycznie bezrobotny przez bardzo przeciętną postawę Napoli w tym meczu, jak i sezonie (artykuł na inną stronę). Serb w tym sezonie jest kluczowym zawodnikiem Torino i w 18 meczach wpuścił 16 goli, zachowując 9 czystych kont. W tej klasyfikacji jest wiceliderem ex aequo z Wojciechem Szczęsnym, który ma taką samą liczbę, a pierwsze miejsce zajmuje Yann Sommer z Interu Mediolan z 12 meczami bez wpuszczonej bramki.

Po 19 meczach w Serie A Torino zajmuje 10. miejsce w tabeli z dorobkiem 27 punktów, a jedną lokatę wyżej plasuje się… mistrz Włoch Napoli z jednym oczkiem więcej i podopieczni Ivana Jurica mają szansę zakończyć ten sezon na miejscu premiującym grę w europejskich pucharach w sezonie 2024/25, bo strata do szóstej Atalanty jest niewielka (3 punkty). Vanja Milinkovic-Savic i spółka będą mieli szansę powiększyć swój dorobek punktowy 13 stycznia, kiedy zagrają na wyjeździe z beniaminkiem Genoą.

Torino - Napoli 3:0 (1:0)

Bramki: Antonio Sanabria 43, Nikola Vlasic 53, Alessandro Buongiorno 66