- Dzisiejszy mecz był do tej pory najlepszym meczem, który graliśmy w I lidze w tym sezonie. Tak naprawdę ten mecz nie powinien skończyć się 3:0, a 6:0. - powiedział po wygranym 3:0 spotkaniu z GKS-em Tychy Tomasz Neugebauer.
- Dzisiejszy mecz był do tej pory najlepszym meczem, który graliśmy w I lidze w tym sezonie. Tak naprawdę ten mecz nie powinien skończyć się 3:0, a 6:0. Ja sam miałem dwie okazje do zdobycia bramki, niestety nie udało się strzelić, ale dzisiaj bardzo dobrze wyglądaliśmy i z tego się cieszymy. Na 99% jesteśmy już pewni awansu i musiałaby się stać tragedia, żebyśmy nie awansowali - mówił Neugebauer.
- Jest ten promyczek, powiedzmy sobie szczerze, 99% jest szansy, żebyśmy awansowali. Tak jak powiedziałem, musiałaby się stać tragedia, żebyśmy nie awansowali. My się cieszymy tą wygraną, momentem. Mecz z GKS-em był takim meczem, że gdybyśmy przegrali, to byśmy mieli problemy. Wygraliśmy i mamy przewagę nad innymi drużynami.
W meczu z GKS-em Tychy piłkarze Lechii zagrali bardzo dobre zawody i pokazali, że potrafią grać drużynowo, o czym na konferencji prasowej wspomniał Szymon Grabowski - Jak kiedyś powtarzałem, jesteśmy drużyną jako całość. My się widujemy po treningach, spotykamy się, dobrze się czujemy ze sobą w szatni i to procentuje w meczach, tak jak dzisiaj. Wydaję mi się, że Tychy oddały tylko jeden strzał na bramkę. Nie mieli szans. Nie wiem, dlaczego oni tak zagrali, ale my dzisiaj zagraliśmy bardzo dobrze. Teraz będziemy chcieli wygrać każdy mecz, by skończyć sezon na pierwszym miejscu - przyznał.
- Wydaje mi się, że to nawet nie przez trenera, a przez drużynę z Tychów, bo oni naprawdę zagrali bardzo słabo. W porównaniu do poprzednich spotkań, które widzieliśmy na analizach, to nie zagrali na swoim poziomie. Co prawda, tak jak powtarzam, to my zagraliśmy bardzo dobry mecz, mieliśmy dzisiaj ten luz, bo to było widać. Wiadomo, presja przed meczem na niektórych była, a na niektórych nie, bo każdy wiedział, jak ważny jest ten mecz. Na szczęście nie zjadła nas ta presja i daliśmy z siebie wszystko. - skomentował.
Jak wyglądała radość zawodników oraz sztabu Lechii Gdańsk? - Na pewno świętowaliśmy hucznie. Zasłużyliśmy gdzieś tam tym całym sezonem. Powiedziałem przed meczem, iż pracowaliśmy cały sezon oraz okres przygotowawczy, by zagrać właśnie taki mecz o coś. Pokazaliśmy jak gramy i będziemy świętować.
Tomasz Neugebauer rozgrywa bardzo dobry sezon w Lechii i jest jej kluczową postacią. Jeszcze na początku sezonu zespół się chwiał, a teraz roni awans do Ekstraklasy z pierwszego miejsca - O to pierwsze miejsce będziemy walczyć. Ja jestem zadowolony z tego sezonu, bo to jest mój pierwszy sezon, gdzie grałem tak dużo meczów. Nawet w Ruchu Chorzów nie rozegrałem tylu spotkań w jednym sezonie, a w Podbeskidziu występowałem pół roku i teraz przyszedł taki sezon, gdzie zagrałem tyle meczów. Wiadomo, że to przez dwa nieszczęścia Luisa, ale cieszę się, że trener dał mi szansę.
- W buty Luisa każdemu zawodnikowi jest bardzo ciężko wejść, bo to jest zawodnik, który jest naszym kapitanem, ważną postacią tego klubu. Ciężko w te buty wejść, ale ja zrobiłem wszystko, żeby tego braku nie było widać - ocenił.
Po meczu Lechii z GKS-em Tychy zaczął się mecz GKS-u Katowice ze Stalą Rzeszów i gdyby katowiczanie przegrali, to Lechia by awansowała. Ostatecznie wygrał GKS Katowice, i to aż 8:0! - Tak szczerze, nawet nie oglądaliśmy tego meczu, bo jak weszliśmy do szatni, to GKS Katowice prowadził 3:0, więc nie było nawet co oglądać. Chociaż był taki plan, żeby wspólnie obejrzeć, jednak po wyniku stwierdziliśmy, że nie warto.
W sobotę 11 maja Lechia Gdańsk zmierzy się na wyjeździe z Wisłą Kraków, która niedawno sięgnęła po Puchar Polski. Jak zawodnicy podchodzą do tego meczu? - Gratulacje dla Wisły za wygranie Pucharu Polski, ale jedziemy do Krakowa po zwycięstwo i umocnienie się na fotelu lidera, co jest naszym celem na koniec sezonu.
źródło: własne