Gdańsk ma problem z napastnikami. Grzegorz Kuświk ma kontuzję, Adam Buksa ma za sobą dopiero jeden trening po chorobie, Lukas Haraslin zdaniem trenera von Heesena po 30 minutach w Gliwicach wyglądał jakby miał... zaraz umrzeć.

 

Wprawdzie we wtorek na treningu zameldował się Fatmir Hysenbelliu z Dinamo Tirana, ale Albańczyk jest skrzydłowym.

W czwartek o godz. 20:30 Lechia zmierzy się na wyjeździe z Legią Warszawa w 1/8 finału Pucharu Polski. Jak przyznaje Thomas von Heesen, czeka go spory ból głowy z zestawieniem składu na to spotkanie. Dotyczy on przede wszystkim pozycji napastnika.

 

- Grzegorz Kuświk naciągnął więzadła, a Adam Buksa wrócił dopiero po chorobie i ma za sobą tylko jeden trening. Mam problem, bo Lukas Haraslin, którego próbowałem w tej roli w Gliwicach, już po pół godziny wyglądał jakby miał zaraz umrzeć. To jest niedopuszczalne. Nie wykluczam, że jeszcze spróbuję Słowaka jako napastnika, ale musi być gotowy by rozegrać pełne spotkania. Na razie ewidentnie nie jest. W tej chwili brakuje mi więc napastników - mówi gdański szkoleniowiec.

Tu znajdziesz cały artykuł

 

 

Do zdrowia wrócili obrońca Jakub Wawrzyniak i pomocnik Piotr Wiśniewski. Oni podobnie jak Buksa, mają za sobą tylko jedne zajęcia. Do gry wciąż gotowy nie jest pozyskany latem z włoskiej Catanii Michał Chrapek. Zdaniem szkoleniowca Lechii pomocnik, który do tej pory zaliczył tylko 45 minut w III-ligowych rezerwach, ma jeszcze spore zaległości w przygotowaniu fizycznym.

- Jeszcze myślę nad składem jakim zagramy. Czy w Pucharze Polski dam więcej zagrać zmiennikom? Decyzję o osiemnastce do Warszawy podejmę po ostatnim, środowym treningu. Nie wszystko zależy od formy czysto piłkarskiej. Na przykład Daniel Łukasik zagrał ostatnio bardzo dobry mecz w Gliwicach, ale ja w dużej mierze zwracam uwagę przede wszystkim na to, by nie przeciążać zawodników fizycznie. Mecz z Legią będzie dużym wyzwaniem, więc chcę mieć pewność, że zawodnicy których wybiorę, wytrzymają trudy całego spotkania oraz ewentualnej dogrywki - mówi von Heesen.

Źródło: sport.trojmiasto.pl/własne