W sobotę o godzinie 20 Lechia Gdańsk podejmie u siebie Pogoń Szczecin. Dla Biało-Zielonych, co by tu dużo pisać będzie to kolejny mecz o sześć punktów.
Po poprzednim spotkaniu przegranym 0:1 z Jagiellonią Białystok licznik meczów bez wygranej nadal bije i do bezpiecznej pozycji Lechia traci aż pięć punktów. Teraz przed podopiecznymi Davida Badii trudniejsze zadanie, bowiem zmierzą się z Pogonią Szczecin.
Dlaczego trudniejsze? Ano dlatego, że Pogoń zajmuje 4. miejsce w tabeli z 44 punktami i nie przegrała od czterech spotkań. W ostatnim spotkaniu z Cracovią Portowcy rzutem na taśmę zgarnęli trzy punkty, wygrywając 3:2. Warto też wspomnieć o ostatnim meczu pomiędzy obiema drużynami 1 października zeszłego roku, kiedy to gospodarze wygrali 2:1 na otwarcie nowego stadionu w Szczecinie, a także popsuli debiut Marcina Kaczmarka jako trenera Lechii.
Przechodząc już do naszego rywala, to ich kadra liczy 29 zawodników, z czego 17 z nich jest z Polski. Najlepszymi strzelcami Pogoni są Kamil Grosicki wraz z Luką Zahoviciem, którzy mają po 10 goli w tym sezonie. Pierwszy z nich zdobył wszystkie bramki w PKO BP Ekstraklasie, a Słoweniec we wszystkich rozgrywkach, z czego pięć w lidze i dwie w eliminacjach do Ligi Konferencji. Taką samą liczbę bramek mają Sebastian Kowalczyk i strzelec bramki z Cracovią Vahan Bichakchyan. Do ważnych zawodników zaliczają się kapitan Portowców Damian Dąbrowski, Alexander Gorgon (2 bramki w 2 ostatnich meczach Pogoni), Pontus Almqvist (3 bramki i 4 asysty w lidze) Mateusz Łęgowski, Leonardo Koutris i Dante Stipica (w 23 ligowych meczach wpuścił 29 bramek) wraz z duetem obrońców Benediktem Zechem i Konstantinosem Triantafyllopoulosem. Głębokim rezerwowym w Pogoni jest były zawodnik Lechii Paweł Stolarski, bowiem przegrywa on rywalizację z Linusem Wahlqvistem. Trenerem szczecinian od tego sezonu jest Jens Gustafsson, który wcześniej trenował m.in. IFK Norrkoping oraz reprezentację Szwecji do lat 21. Po meczu z Jagiellonii z Pogonią (0:2) kibice Pogoni śpiewali m.in. "Gustafsson, pakuj walizki". Od tamtej pory Szwed wraz ze swoimi podopiecznymi w 7 meczach przegrali tylko raz, więc jest on spokojny o swoją przyszłość w Szczecinie.
Czy Lechia pokona Pogoń i przerwie jej dobrą serię w trzecim meczu Davida Badii w roli opiekuna Biało-Zielonych? Jak to się mówi do trzech razy sztuka, a nóż może się udać. A jakie wy macie przeczucia przed jutrzejszym meczem?
źródło: własne