22. sierpnia o godzinie 18:30 piłkarze Tomasza Kafarskiego zmierzą się z łódzkim KSem. Biało - Zieloni pozostają bez zwycięstwa już od 5 meczy i na pewno będą to chcieli zmienić w pojedynku z beniaminkiem.
HISTORIA
Dotychczas w konfrontacjach ligowych, których było 32 lepszy jest klub z Łodzi, który wygrał 11 spotkań. Lechia triumfowała 9 razy. Natomiast dwunastokrotnie piłkarze dzielili się punktami. Bilans bramkowy również przemawia na niekorzyść Biało - Zielonych (30-38).
Najwyższe zwycięstwa Lechii to 3:0 (sezony 62/63, 86/87). Oba te spotkania zostały rozegrane w Gdańsku. Najwyższej porażki piłkarze z Gdańska doznali w sezonie 1949 - 1:5. Warto wspomnieć o tym, że piłkarze z łodzi ani razu, w 62-letniej historii spotkań pomiędzy oboma klubami, nie wygrali w Gdańsku meczu ligowego!.
W ostatnich 6 spotkaniach pomiędzy tymi drużynami zawsze było tak samo - w Gdańsku wygrywała Lechia, w Łodzi ŁKS.
SYTUACJA W TABELI
ŁKS aktualnie zajmuje 16. - ostatnie, miejsce w tabeli z zerowym dorobkiem punktowym. Mało tego piłkarzom z Łodzi nie udało się jeszcze zdobyć bramki w sezonie 2011/2012. Aby kibice z Łodzi nie wyładowywali całej złości tylko na ofensywnej formacji formacji defensywna postanowiła jej dorównać. I tak piłkarze z Unii Lubelskiej 2 mają bilans bramek, po 3 kolejkach, 0:11.
Wydaje się, że możemy się z tego śmiać, ale będzie to śmiech przez łzy gdyż sytuacja Lechii nie jest wcale lepsza. Być może ŁKS nie strzelił jeszcze bramki, ale Lechia wcale nie zaprezentowała się lepiej w tej kwestii zdobywając zaledwie 2 gole. Również dorobek punktowy Biało - Zielonych nikogo w Łodzi nie powinien powalić. 1 punkt wywalczony na własnym boisku, przy blisko 35 tysiącach fanów ze słabą Cracovią nie jest bynajmniej powodem do dumy.
OSTATNIE MECZE
O ile w przypadku dwóch pierwszych meczy z Polonią i Jagiellonią piłkarze z Gdańska mogą mówić o braku szczęścia o tyle w ostatnim meczu z Cracovią mieli go aż nadto. Gdyby nie błędy arbitrów i niefrasobliwość napastników gości Lechia chciałaby jak najszybciej zapomnieć o otwarciu PGE Areny.
ŁKS na pewno łatwego terminarzu na początek sezonu nie miał, ale nawet to nie tłumaczy porażek 0:5 z Lechem czy 0:4 ze Śląskiem. Dopiero w 3. kolejce łodzianie zaprezentowali się lepiej jednak i to nie uchroniło ich przed porażką.Tym razem 0:2 w Warszawie z Polonią.
Miejmy nadzieję, że piłkarze Lechii wyjdą na poniedziałkowy mecz natchnieni nowym duchem, zmobilizowani jak nigdy i rozgromią łodzian. To w końcu z Gdańska bez punktów wyjeżdżały, w poprzednim sezonie, zarówno Lech jak i Śląsk, które tak "zlały" ŁKS. Lechia potrafiła wtedy wygrywać z każdym. Niech Ci piłkarze pokażą, że nie zapomnieli jak to się robi.
A MY SWOJE!!!
Źródło: własne / fot. DarioB / hppn.pl