W sobotę Lechia Gdańsk wygrała z Radomiakiem i tym samym wyszła ze strefy spadkowej. - "ale ulga... meeeega ważne 3 punkty (...)" - oto jeden z pomeczowych komentarzy.

Podopieczni Szymona Grabowskiego bardzo dobrze zaczęli to spotkanie, bowiem od pierwszego gwizdka atakowali. Biało-Zieloni mieli świetną sytuację w 8. minucie, kiedy po ładnej akcji Dominik Piła podał do Camilo Meny, jednak Kolumbijczyk nie trafił czysto w piłkę.

W 12. minucie futbolówka znalazła drogę do siatki, ale w momencie strzału na pozycji spalonej znajdował się Maksym Chłań.
W końcowych minutach pierwszej połowy goście zaczęli dominować i byli blisko objęcia prowadzenia. Na szczęście kolegów z drużyny trzykrotnie uratował Szymon Weirauch, popisując się znakomitymi interwencjami i tym samym do przerwy oba zespoły schodziły przy bezbramkowym remisie.
https://twitter.com/Nowaxon03
Już trzy minuty od rozpoczęcia drugiej odsłony gry Biało-Zieloni zaatakowali. Groźny strzał Maksyma Chłania zatrzymał Maciej Kikolski. W 56. minucie Maksym Chłań po kontrze trafił do siatki, jednak Damian Sylwestrzak zamiast uznać bramkę podyktował rzut karny.
Jedenastkę na bramkę zamienił Camilo Mena. Kibice Lechii się radowali, a sędziemu spadł kamień z serca.
W 78. minucie goście mogli wyrównać. Z bliskiej odległości obok słupka uderzył Rafał Wolski.
Do końca meczu więcej bramek nie padło i Lechia wygrała 1:0. Dla Biało-Zielonych było to pierwsze domowe zwycięstwo w tym sezonie oraz druga wygrana z rzędu, dzięki czemu wyszli oni ze strefy spadkowej.

źródło: X