- Mecze z Rakowem nie są dla żadnej drużyny łatwe, natomiast oczekiwania względem nas są większe. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że startujemy w tym spotkaniu z pozycji faworyta. Wszyscy mówią, że zwycięstwo jest naszym obowiązkiem, co oczywiście nie oznacza, że czeka nas łatwa przeprawa - powiedział Piotr Stokowiec. W sobotę o godz. 15 Lechia zakończy grę w PKO Ekstraklasie w 2019 roku, a jej rywalem będzie Raków Częstochowa.
Zwycięstwo w takim meczu jest ważne z paru powodów. Po pierwsze - w Lechii jest chęć rewanżu za porażkę 1:2 (w słabym stylu) w pierwszym meczu. Po drugie - zdecydowanie lepiej spędza się święta po wygranym meczu. Po trzecie - wypada sprostać oczekiwaniom kibiców, jak i najważniejszych osób w Gdańsku. Odnosimy się tu oczywiście do środowej Gdańskiej Gali Sportu, na której Lechia została Męską Drużyną Roku, a w sumie wyróżnionych zostało aż jedenastu piłkarzy biało-zielonych.
- Ten rok został w środę spięty klamrą. To był dla nas bardzo udany rok, dlatego fajnie byłoby go zakończyć zwycięstwem. Myślę, że te wyróżnienia dla drużyny są zasłużone. Dziękujemy, bo ciężko na ten sukces zapracowaliśmy. Obdarzono nas dużym zaufaniem. Kibice cały czas są z nami. Nawet w słabszych momentach nie jesteśmy zbyt mocno krytykowani. Zdawaliśmy sobie sprawę, że ten sezon będzie trudniejszy od poprzedniego. Zawsze tak jest, że ciężko jest powtórzyć sukces. Trudność jest jeszcze większa przez kartki, kontuzje, dyskwalifikacje, ale walczymy, z optymizmem patrzymy w przyszłość. U zawodników jest silna wewnętrzna motywacja, by dalej wygrywać - powiedział trener Stokowiec.
Na co w sobotnim meczu Lechia będzie musiała zwrócić największą uwagę? Na pewno na stałe fragmenty gry. Warto zauważyć, że Raków to drugi zespół w lidze w klasyfikacji bramek strzelonych po SFG. W sumie częstochowianie strzelili w ten sposób dziesięć goli. Lechia natomiast osiem razy dała się w ten sposób zaskoczyć w trwającym sezonie.
- Zwracamy na to uwagę. Na piątkowym treningu będzie mocny akcent na stałe fragmenty gry. Wiedzieć to jedno, ale trzeba to przełożyć na boisko. Daliśmy się zaskoczyć tydzień temu w Białymstoku wyblokiem na bliższym słupku. Spodziewamy się, że Raków będzie chciał grać w podobny sposób. Musimy być czujni, bo mają wiele schematów rozegrania rzutów rożnych i wolnych. Będzie w sobotę trochę taktyki i szukania okazji do wymanewrowania przeciwnika - podkreśla szkoleniowiec Lechii.
- Typy od Totolotka: 1 - 1,84, X - 3,65, 2 - 4,49
- Lechia to 1 z 2 drużyn (obok Korony), która w tym sezonie nie strzeliła gola po jakimkolwiek rozegraniu rzutu wolnego bądź rożnego.
- Lechia wygrała 2 kolejne mecze ligowe w Gdańsku, ostatni raz dłuższą serię zanotowała w lutym br.
- 3 z 4 ostatnich goli w Ekstraklasie Lechia straciła po stałych fragmentach gry.
- Ostatnie 5 bramek w Ekstraklasie dla Lechii zdobył Flavio Paixao.
źródło: własne