Lechia Gdańsk może niebawem mieć nowego bramkarza. Według doniesień portalu Interia klub wykazuje zainteresowanie Arturem Rudko, który występował w Lechu Poznań i delikatnie mówiąc, nie miał w Polsce dobrej prasy.
Antoni Mikułko i Bartłomiej Kałduński - tych dwóch bramkarzy było w kadrze meczowej podczas inauguracyjnego meczu z Chrobrym Głogłów. W klubie jest jeszcze Dusan Kuciak, który jednak dostał wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy. Lechia potrzebuje nowego bramkarza, o czym wprost mówił już kilkukrotnie trener Szymon Grabowski. Mikułko potrzebuje rywalizacji. Jak się okazuje, jego nowym konkurentem może zostać... Artur Rudko.
Ukrainiec poprzedni sezon spędził w Lechu Poznań, do którego był wypożyczony z Metalista Charków. Był sprowadzany z myślą o byciu "numerem jeden" w bramce poznaniaków. Nie spisał się jednak dobrze m.in. w eliminacjach do Ligi Mistrzów i stracił pozycję w zespole. Aktualnie wrócił do Charkowa i czeka na ewentualną przeprowadzkę. Niewykluczone, że kolejnym kierunkiem będzie właśnie Gdańsk.
źródło: Interia Sport