Kibice Lechii Gdańsk jego głos znają od wielu lat, niedawno podczas Euro 2012 usłyszeli go fani z całej Europy.
Wielki pasjonat futbolu, a na co dzień... inspektor Urzędu Kontroli Skarbowej i wykładowca akademicki na Uniwersytecie Gdańskim. Marcin Gałek, bo o nim mowa, poprowadzi konferansjerkę podczas finałowego meczu „Euronadzieje 2012”, który odbędzie się na stadionie MOSiR Gdańsk przy ul. Traugutta 29.
Spikerem biało-zielonych jest dokładnie od 30 kwietnia 2004 roku, ten pierwszy raz miał miejsce podczas spotkania IV ligi z Powiślem Dzierzgoń. Jednak jego prawdziwy debiut miał miejsce trzy lata wcześniej kiedy A-klasowa wówczas Lechia podejmowała w meczu regionalnego Pucharu Polski Rodło Kwidzyn. Wówczas jednorazowo zastąpił spikera, który nie mógł być obecny na meczu.
Przez te lata Gałek zaskarbił sobie sympatię kibiców Lechii. Nie jest szalonym zapiewajło w typie nieco dzikiego spikera Legii Warszawa Wojciecha Hadaja, ale kiedy trzeba również potrafi podnieść temperaturę na stadionie. Choć przed wszystkim cechuje go spokój, potrafi idealnie tonować nastroje na trybunach. I co ważne, choć na co dzień jest pierwszej wody gadułą i gawędziarzem, nie „przegaduje” meczu. Można go wręcz określić spikerem nie nachalnym, ale zawsze świetnie przygotowanym pod względem merytorycznym.
Nie dziwi więc, że przed Euro 2012 UEFA to właśnie jego wybrała na Oficjalnego Spikera meczów rozgrywanych na PGE Arenie. Gałek podczas grupowych meczów Hiszpanów (z Włochami, Irlandią oraz Chorwacją) oraz ćwierćfinałowego spotkania Niemcy - Grecja poradził sobie świetnie i potwierdził, że jest spikerem europejskiej klasy. Już niedługo rozpocznie kolejny sezon jako spiker Lechii, ale wcześniej swoją konferansjerką uświetni finałowy mecz turnieju „Euronadzieje 2012”. I choć grać będą 11-latkowie, jak zwykle zrobi to z charakterystyczną dla siebie pasją. Bo on po prostu kocha piłkę nożną!
Źródło: euronadzieje.eu