- Ja nie widzę problemu, żeby spłaty wierzytelności wobec klubów i zawodników odbywały się częściej, niż dwa razy w roku. Jeśli chodzi o sprawę Lechii, nastąpiła spłata zobowiązania, którą wymusiła Komisja Licencyjna - mówił sekretarz generalny PZPN Łukasz Wachowski w programie Loża Piłkarska o Lechii Gdańsk.
Przed meczem z Zagłębiem Lubin sytuacja Lechii Gdańsk nie prezentuje się najlepiej od strony organizacyjnej. Okazało się, że licencja ponownie została cofnięta z powodu braku zapłaty za transfer Tomasza Wójtowicza do Ruchu Chorzów. Jednak gdańszczanom pomogły władze PKO BP Ekstraklasy, które udzieliły pożyczki. Spotkało się to z dezaprobatą kibiców i ekspertów w stronę PZPN-u. Sekretarz generalny Łukasz Wachowski nie widzi problemu i ma swoje zdanie na ten temat.
– Ja nie widzę problemu, żeby spłaty wierzytelności wobec klubów i zawodników odbywały się częściej, niż dwa razy w roku. Jeśli chodzi o sprawę Lechii, nastąpiła spłata zobowiązania, którą wymusiła Komisja Licencyjna. Czy to dobrze, że stało się to w taki sposób? Nie chciałbym tego oceniać. Ruch otrzymał swoją wierzytelność, pieniądze trafiły na konto klubu. Analizy wymaga to, co stanie się z kolejną ratą. Jeśli nie zostanie wpłacona do kwietnia, licencja znów zostanie zawieszona. To wynika wprost z decyzji Komisji Licencyjnej. Na dzisiaj kluczowe jest to, że Lechia musi spłacić dług. W szerszej perspektywie można się zastanawiać, czy klub jest w stanie dokończyć rozgrywki – zaznaczył.
źródło: Kanał Sportowy