Lechia Gdańsk po raz kolejny w tym sezonie przegrała z powodu gola straconego w samej końcówce spotkania. W meczu bramki zdobyli Dominik Piła, Piotr Wlazło oraz Łukasz Wolsztyński.

Mecz rozpoczął się od bardzo groźnego uderzenia z dystansu Macieja Domańskiego, już w 30. sekundzie spotkania. Na szczęście dla gości piłka po interwencji Weiraucha trafiła w słupek. Na odpowiedź Lechii nie trzeba było długo czekać. W 3. minucie spotkania bramkę zdobył Maksym Chłań, lecz po interwencji VAR nie została ona uznana. Sędziowie stwierdzili, że walczący o futbolówkę w połowie boiska Wjunnyk faulował Mateusza Matrasa, co było bardzo kontrowersyjną decyzją.

W 10. minucie ponownie padła bramka dla Lechii, lecz znów nie została uznana. Po podaniu Chłania uderzał z bliskiej odległości Wjunnyk, ale napastnik chwilę wcześniej znajdował się na pozycji spalonej.

Następnie spotkanie uspokoiło się, a gra toczyła się głównie w środkowej części boiska. W 24. minucie doskonałej sytuacji nie wykorzystał Skhuryn. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska napastnik gospodarzy uderzył z bliskiej odległości, lecz piłka poleciała wprost w Szymona Weiraucha. Trzy minuty później, po zagraniu z rzutu rożnego Getingera, uderzał Wlazło, ale pewnie obronił młody golkiper Lechii. W kolejnych minutach gra znów wyrównała się.

W 38. minucie prowadzenie objęli gdańszczanie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłka została wybita poza pole karne przez Matrasa, przejął ją Carenko, a następnie zagrał do Chłania, który z prawej strony podał po ziemi do Piły, a ten pokonał bramkarza.

W 43. minucie gości znów uratował słupek. Po uderzeniu Dadoka piłka odbiła się jeszcze od Pllany i trafiła w obramowanie bramki. Trzeba przyznać, że Lechia Gdańsk w defensywie miała trochę szczęścia. W 45. minucie niecelnie z dalszej odległości uderzał Getinger. Trzeba przyznać, że pierwsza połowa dostarczyła kibicom wielu emocji.

Druga część spotkania rozpoczęła się od groźnych sytuacji dla Stali Mielec po rzutach rożnych. Na szczęście żaden strzał nie okazał się być skuteczny. W 51. minucie nieprawdopodobnym pudłem popisał się Krykun. Zawodnik podrzucił piłkę nad wybiegającym z bramki Weirauchem i nie trafił do praktycznie pustej bramki. W 57. minucie kapitalną interwencją we własnym polu karnym popisał się Olsson, który wybił piłkę z linii bramkowej. Niestety chwilę później do wyrównania doprowadzili gospodarze. Getinger dośrodkował w pole karne z narożnika boiska i po zamieszaniu do uderzenia doszedł Wlazło. Doświadczony pomocnik uderzył z całej siły w górny róg bramki.

W 60 minucie dobrze interweniował Weirauch po strzale Sengera. W 65. minucie wreszcie do sytuacji doszli Lechiści. Po ładnej dwójkowej akcji Wjunnyka z Chłaniem próbował zaskoczyć bramkarza Kapić, ale na posterunku był Jakub Mądrzyk i wybił piłkę na rzut rożny. W 68 minucie po wrzutce Domańskiego uderzał z główki Guillaumier, lecz wprost w ręce bramkarza. W następnej fazie meczu częściej atakowali gospodarze. W 86. minucie po stałym fragmencie, Dadok uderzył wysoko nad poprzeczką. Niestety w doliczonym czasie gry na prowadzenie wyszli gospodarze. Zdobywcą gola został Łukasz Wolsztyński. Po uderzeniu Getingera piłka została zablokowana, lecz dopadł do niej Wolsztyński i skierował do bramki. Niedługo później sędzia zakończył spotkanie. Trzeba uczciwie przyznać, że było to zasłużone zwycięstwo Stali Mielec.

 

Stal Mielec - Lechia Gdańsk 2:1 (0:1)

Bramki: Piotr Wlazło 58', Łukasz Wolsztyński 90' - Dominik Piła 38'

 

Stal Mielec 39. Jakub Mądrzyk 23. Krystian Getinger, 15. Marvin Denver, 21. Mateusz Matras, 18. Piotr Wlazło, 96. Robert Dadok, 20. Karol Knap, 6. Matthew Guillaumier, 44. Sergiy Krykun, 17. Ilya Shkurin, 10. Maciej Domański

Ławka rezerwowych: 9. Ravve Assayag, 40. Petros Bagalianas, 33. Adrian Bukowski, 8. Koki Hinokio, 27. Alvis Jaunzems, 13. Konrad Jałocha, 25. Łukasz Wolsztyński, 11. Krzysztof Wołkowicz

Lechia Gdańsk 1. Szymon Weirauch 23. Miłosz Kałahur 11. Dominik Piła, 44. Bujar Pllana, 3. Elias Olsson, 5. Ivan Zhelizko, 30. Maksym Khlan, 17. Anton Tsarenko, 8. Rifet Kapić, 79. Kacper Sezonienko, 9. Bogdan Viunnyk

Ławka rezerwowych: 19. Sergiy Buletsa, 4. Andrei Chindris, 16. Louis D'Arrigo, 94. Loup-Diwan Gueho, 99. Tomasz Neugebauer, 29. Bogdan Sarnavskyi, 6. Karl Wendt

 

źródło: własne