Śląsk Wrocław wciąż nie otrzymał wszystkich pieniędzy za sprzedanego przed rokiem Sebastiana Milę.
Kilka dni temu upłynął rok, odkąd Śląsk sprzedał Lechii Sebastiana Milę. Tymczasem klub z Gdańska nadal nie uregulował całej kwoty transferu, która wyniosła 1,4 mln zł. Zobowiązanie rozłożono na raty, których spłacanie miało się skończyć w grudniu 2015 roku. Miało, ale się nie skończyło.
Klub z Oporowskiej bezskutecznie wysyła nad morze wezwania do zapłaty. Prezes Śląska Paweł Żelem tradycyjnie spraw finansowych nie komentuje. Szef Lechii Adam Mandziara nie odbierał w czwartek telefonu. Informację o zaległościach pozyskaliśmy jednak z wiarygodnego źródła. To zresztą nie pierwsza zwłoka. Już kilka miesięcy temu zaległości Lechii w płatnościach rat za Milę wynosiły w pewnym momencie ćwierć miliona złotych. – W przyszłym tygodniu mamy posiedzenie rady nadzorczej. Jestem zaskoczony że to nie jest rozliczone. Tym bardziej że mówimy o bardzo ważnym piłkarzu, do tego sprzedanym za duże pieniądze – mówi współwłaściciel Śląska Rafał Holanowski.
Czytaj więcej. Cały artykuł znajdziesz tu
Źródło: przegladsportowy.pl/własne