Przed spotkaniem znacznie poprawiła się sytuacja kadrowa Biało-Zielonych.
Z treningu wyłączeni są tylko Lukas Haraslin, Sławomir Peszko i Adam Chrzanowski.
- Pozostali zawodnicy od środy trenują w pełnym wymiarze i nie ma żadnych przeciwskazań medycznych do gry w Gliwicach. To tyczy się również Rafała Wolskiego i Patryka Lipskiego – mówił Nowak. – Mam nadzieję, że plaga kontuzji, która na nas ostatnio spadła, jest już za nami. Te urazy, których nabawili się moi piłkarze nie wynikały ze zbyt dużych obciążeń lub niedotrenowania. To były urazy mechaniczne, na które nie mamy wpływu – dodał szkoleniowiec Lechii.
W meczu w Gliwicach trener Nowak będzie mógł skorzystać z nowych piłkarzy, którzy dołączyli do Lechii w końcowych dniach letniego okna transferowego – Romario Balde, Mato Milosa i Simeona Sławczewa.
Pełna historia spotkań z Piastem Gliwice
- Romario i Mato zostali bardzo dobrze przyjęci przez szatnię i myślę, że będą dla nas wzmocnieniami. Dla Simeona to powrót do Lechii, z którego bardzo się cieszymy. Ten zawodnik wprowadza entuzjazm do zespołu w szatni, a na boisku jest graczem, potrafiącym zmienić obraz gry właściwie jednym zagraniem. Simeon wie, czego od niego oczekujemy i myślę, że nie będzie miał problemów, by z powrotem wkomponować się w zespół. Na pewno jego rola będzie troszkę inna niż wiosną, bo nie ma z nami Ariela Borysiuka i zmieniliśmy trochę nasz system. Simeon będzie naszym łącznikiem między defensywą, a linią pomocy. Myślę, że będzie dobrze też współpracował z naszymi ofensywnymi pomocnikami – wyjaśnił Piotr Nowak.
Konferencja prasowa przed meczem Piast - Lechia https://t.co/cBz6REpRUi
— Lechia Gdańsk SA (@LechiaGdanskSA) 8 września 2017
Zarówno Lechia, jak i Piast nie mają za sobą udanego początku sezonu. Biało-Zieloni w siedmiu meczach zgromadzili sześć punktów, Piast ma o dwa więcej.
- Jesteśmy w takim momencie sezonu, że nikt nie ma jeszcze noża na gardle. Piast pokazał w ostatnich meczach, że ich gra zaczyna funkcjonować coraz płynniej. My będziemy chcieli zagrać jak najlepiej i pokazać dobrą piłkarską jakość. I to nie przez 30 minut, czy przez 45, ale przez pełne 90 minut – zakończył szkoleniowiec Lechii.
źródło: Lechia.pl