Komisja Ligi Ekstraklasy SA ukarała Lechię Gdańsk ale za co tego nikt by nie zgadł.
Gdański klub został ukarany 3 tysiącami złotych grzywny za ostatni mecz z Zagłębiem Lubin. Kara nie była jednak wynikiem niewłaściwego zachowania kibiców czy piłkarzy, a jej pomysłodawcą nie był jeden z delegatów PZPN, ale sędzia tego spotkania, Bartosz Frankowski.
Co zdaniem sędziego zasługiwało na karę? Arbiter był niezadowolony z pracy chłopców od podawania piłek. Podczas meczu kilka razy na boisku znalazły się dwie piłki, co zdaniem sędziego było niedopuszczalne. Kto jednak ogląda mecze polskiej ligi, wie, że takie sytuacje są dość częste. Kara jest tym bardzie zaskakująca, że choć zapłaci klub, to winą obarczone zostały dzieci.
Jak pisze "Gazeta Wyborcza", Komisja Ligi swoją decyzję uzasadnia tym, że chłopcy mogli celowo spowalniać w ten sposób grę po strzeleniu gola przez Lechię, a kara ma stanowić pewnego rodzaju element edukacyjny.
źródło: własne / trojmiasto.eska.plPrzepraszam Szanowną Komisję Ligii ESA za"niewłaściwą pracę"11-latków - podawanie piłek podczas #LGDZAG ⚽️Dzieciaki dołączą się do odwołania pic.twitter.com/imjtXdeGPt
— Maciej Bałaziński (@BalazinskiM) 5 października 2017