Już w niedzielę na Traugutta Lechia podejmie 12 w tabeli Ekstraklasy Polonię Bytom. Przypominamy pierwszy mecz między tymi zespołami, rozegrany w sierpniu.

W meczu pomiędzy Lechią, a Polonią Bytom padł wtedy remis - 1:1. Jednak przez niemal godzinę to zespół z Górnego Śląska prowadził, a wyrównujące trafienie Biało Zieloni zanotowali w 89 minucie, strzałem Pawła Buzały. Oto skrót tego spotkania:

Piłkarze Lechii mogli więc cieszyć się chociaż z jednego punktu, jednak wszystkich zadziwiła słynna wypowiedź pomeczowa Tomasza Kafarskiego: "Ten mecz wyglądał tak, jak zakładałem. Spodziewałem się, że Polonia strzeli nam bramkę, co doprowadzi do chaosu w moim zespole. Tak się stało. Cieszę się, że mozolną pracą udało się doprowadzić do wyrównania i remisu, który na tym ciężkim boisku jest wartościowy. Aczkolwiek przyjechałem tu po zwycięstwo"

Nawet sami zawodnicy byli zadziwieni niesamowitym przeczuciem swojego trenera i z ogromnym zdziwieniem dopytywali się czy to rzeczywiście są słowa ich trenera.
Lechia wystąpiła wtedy w składzie:
Lechia Gdańsk: Paweł Kapsa - Deleu, Sergejs Kożans, Krzysztof Bąk, Vytautas Andriuskevicius - Piotr Wiśniewski (66. Damian Szuprytowski), Łukasz Surma, Paweł Nowak (46. Marcin Pietrowski), Marko Bajić (60. Tomasz Dawidowski), Ivans Lukjanovs - Paweł Buzała.
Obecnie tylko z usług strzelca jedynej bramki w tym meczu Pawła Buzały nie może skorzystać trener Biało Zielonych. Buzi bowiem asystuje już przy bramkach w Bełchatowie. Lechia może zagrać praktycznie tym samym składem, wyłączając kontuzjowanego Kożansa no i zmianę podstawowego golkipera, którym jest obecnie Sebastian Małkowski.
Co do liczby wyjazdowej Lechistów na tym meczu. W dalszym ciągu trwał protest, co przełożyło się na liczbę osób w sektorze gości. Pojawiło się w nim 38 Lechistów, 20 kibiców Białej Gwiazdy i 5 Śląska Wrocław. Dało to łączną sumę 63 osób.

alt

W sierpniu przy +30 stopniach Biało Zieloni tylko zremisowali z Polonią, jak będzie przy temperaturze bliskiej zeru?

Źródło: Własne/ Sports.pl