Jak co tydzień prezentujemy dokonania byłych Lechistów w swoich nowych klubach.

Marek Zieńczuk, który okazał się zbyt słaby na Lechię, a w Ruchu z miejsca wywalczył silną pozycję na prawej pomocy. Także i tym razem rozegrał pełne spotkanie w barwach Niebieskich. Niespodziewanie Chorzowianie pokonali Legię, w Warszawie 3:2, a bohaterem spotkania został strzelec hattricka Arkadiusz Piech.

W barwach I ligowej Warty Poznań, całe spotkanie rozegrał Rafał Kosznik (na zdjęciu), a jego zespół rozbił KSZO aż 6:1. Poznańska drużyna, która wyrasta na metamorfozę roku wygrała kolejne już spotkanie i z drużyny walczącej o utrzymanie przerodziła się w znaczącą siłę zaplecza Ekstraklasy.

Inny były zawodnik Lechii - Maciej Kowalczyk zanotował epizodyczny, 10 minutowy, występ w barwach Sandecji Nowy Sącz. Podobnie w jak przypadku meczu Warty, Nowosączanie zaaplikowali gościom z Kolejarza Stróże 6 bramek. Jednak popularny Kowal nie wpisał się w tym spotkaniu na listę strzelców

Standardowo w barwach Bruk-Bet Niecieczy zobaczyliśmy na boisku sporo zawodników z Biało Zielonym rodowodem. O ile w poprzedniej kolejce, gracze Ci, decydowali o losach spotkania to w tym meczu nie zachwycili. Nikt z czwórki : Rybski, Szałęga, Trafarski i Piątek nie potrafił znaleźć drogi do siatki GKP Gorzów i mecz skończył się wynikiem 0:0.

W zespole liderującego (wspólnie z ŁKS'em) Podbeskidzia Bielsko-Białej wybiegł Maciej Rogalski. Jego zespół pokonał 2:0 GKS Katowice. Rogalski próbował kilkukrotnie pokonać bramkarza Katowiczan, jednak tym razem jego próby spełzły na niczym.

Występujący, od rundy wiosennej w barwach ŁKS'u Łódź, Marcin Kaczmarek był uczestnikiem niesamowitego spotkania jego zespołu w Łęcznej z Górnikiem. Do 92 minuty Łodzianie przegrywali 0:1. Wtedy jednak do roboty wziął się Rafał Kujawa, który dwu krotnie w przeciągu 2 minut pokonał bramkarza rywali. ŁKS wygrał 2:1 i dalej pewnie zmierza ku Ekstraklasie.

Fatalnie natomiast zagrała II ligowa Wisła Płock z Mateuszem Bąkiem i Jakubem Zabłockim w podstawowym składzie. Niestety nasi zawodnicy w żadnym stopniu nie pomogli Nafciarzom w osiągnięciu dobrego rezultatu w spotkaniu z Okocimskim Brzesko. Niespodziewanie Płocczanie przegrali u siebie 0:2.

Źródło: Własne