Grzegorz Szamotulski opisuje na swoim blogu smsową wymianę zdań z dyrektorem Czyżniewskim po ostatnim derbowym meczu.
(pisownia oryginalna)
No to Lechia dalej rządzi w Trójmieście! Równo z końcowym gwizdkiem meczu Arka – Lechia wysłałem do Andrzeja Czyżniewskiego sms-a: „Co jest z tobą śledziu, znowu wpierdol? Takie życie…”
Na to „Czyżyk”, którego serdecznie pozdrawiam, odpisał: „Misiu, takie życie. Uważaj, żeby ta Lechia tobie w sobotę nie wpierdoliła”.
No cóż – będę uważał! Pierwszy raz w życiu zagram przeciwko klubowi, na którego meczach się wychowałem. I pierwszy raz w życiu nie wiem, komu będzie kibicowała rodzina. Podejrzewam, że bracia będą ściskali kciuki za to, bym puścił kilka bramek. Niedoczekanie.
Mimo sporej sympatii do "Szamo" wśród wielu kibiców Lechii, trzymamy kciuki, aby drużyna, w której gra wychowanek gdańskiej Lechii przegrała, by cała rodzina Szamotulskich mogła świętować.