Lechia Gdańsk zajmuje obecnie 15. miejsce w tabeli. Po początkowej zapaści w końcu gra i sytuacja drużyny zaczyna wyglądać o wiele lepiej. - Znam trenera Marcina Kaczmarka i uważam, że wybrnął z bardzo ciężkiej sytuacji. Jest progres, coś drgnęło - mówi nam Aleksander Cybulski, były piłkarz Lechii, uczestnik dwumeczu z Juventusem oraz zdobywca Superpucharu Polski z 1983 roku.

Po dobrym występie w Wiedniu podczas eliminacji do Ligi Konferencji Europy kibice mieli prawo oczekiwać, że również w tym sezonie piłkarze Lechii będą bić się o wysokie cele. Tak się jednak nie stało. - Wszyscy kibice oczekiwali, że Lechia będzie walczyła o mistrza Polski, że będzie w gronie tych drużyn z czołówki. Takie były nastroje, ale zawsze to boisko weryfikuje - mówi Cybulski i dodaje: - Ten zespół się nie zmienił, a mecze pucharowe wlały w kibiców wiele optymizmu, a później nastąpiła zapaść. Nie wiem, gdzie można szukać przyczyn takiego stanu rzeczy. Musiało nastąpić tupnięcie, zmiana trenera. Też sytuacja klubu jako klubu nie sprzyjała – kupi ktoś, czy nie kupi? Będzie sprzedaż czy nie będzie? Z mojego punktu widzenia, jako byłego zawodnika, takie sytuacje zawsze wpływają na postawę na boisku. Ta niepewność, co się będzie działo dalej – też wpływa na zespół.

Wiele osób zastanawia się, jakie mogły być przyczyny tak słabej postawy Lechii szczególnie w początkowej fazie sezonu. Jedną z nich były niewątpliwie kłopoty mentalne i brak pewności siebie. - Zawsze tak jest, że jak się przegrywa, to kryzys się pogłębia. Tak też było w przypadku Lechii. W końcu przyszedł taki moment, że pomimo nienajlepszego meczu z Cracovią udało się wygrać, przełamali się i uwierzyli, że można. To podziałało mobilizująco - zaznacza nasz rozmówca.

Ostatnie mecze Lechii pokazują, że w końcu zespół wraca na dobre tory. - Runda, jako runda? Uważam, że te ostatnie mecze pokazały, że ten zespół jest stać na to, żeby grać w górnej części tabeli. Ja jako były piłkarz uważam, że ten sezon nie byłby stracony gdyby Lechia wygrała w Pucharze Polski z Legią. Według mnie tam była ewidentna czerwona kartka dla Josue i mecz miałby inne oblicze. To już historia. Znam trenera Marcina Kaczmarka i uważam, że wybrnął z bardzo ciężkiej sytuacji. Jest progres, coś drgnęło. Jest potencjał.

W niedzielę Lechia zagra z Piastem Gliwice. Początek o 15:00.