Paweł Kapsa nie będzie występował w Lechii. 31-letni bramkarz, który ostatnio grał na Cyprze, zdecydował się zakończyć testy i ponownie wyjechać za granicę.
Do Lechii ma natomiast wrócić inny golkiper Mateusz Bąk, który przeszedł z biało-zielonymi cały szlak z klasy A do ekstraklasy. 30-letni zawodnik odszedł z Gdańska w 2009 roku i przez ten czas występował w portugalskim Maritimo, Wiśle Płock, Podbeskidziu Bielsko-Biała, a ostatnio w Etyrze Wielkie Tyrnowo w Bułgarii.
Trener Michał Probierz nie może jednak narzekać na nadmiar bramkarzy, bo wciąż kontuzjowany jest Bartosz Kaniecki, natomiast dyspozycja Sebastiana Małkowskiego, który również zmagał się z różnego rodzaju urazami, stoi pod znakiem zapytania.
Nie wiadomo również, czy w Lechii zostanie 24-letni brazylijski prawy pomocnik Ricardinho. Drugi snajper biało-zielonych, zdobywca w poprzednim sezonie siedmiu bramek, otrzymał intratną propozycję od jednego z klubów ze wschodniej Europy.
Gdański szkoleniowiec podjął także inne personalne decyzje.- Trenuje z nami co prawda reprezentant Armenii Lewon Hajrapetjan, z którym nie zamierzamy jednak przedłużyć kończącego się 30 czerwca kontraktu. Podziękowaliśmy także testowanemu Radosławowi Jasińskiemu. Pozyskaliśmy Adama Pazio i to on ma występować na lewej obronie. Zostają z nami wracający z wypożyczeń Piotr Grzelczak i Patryk Tuszyński - powiedział PAP Probierz.
W poniedziałek biało-zieloni wyjadą na zgrupowanie do Gniewina, gdzie przebywać będą do piątego lipca. - Właśnie tam powinni pojawić się kolejni sprawdzani przez Lechię zawodnicy. W sumie planuję, że na tym obozie ćwiczyć będzie z nami 24-27 piłkarzy, w tym trzech, a może nawet czterech bramkarzy - podsumował szkoleniowiec.
Źródło: sportowefakty.pl/własne